Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Jak się okazało, płomień w zarządzanym przez miejską Spółkę Sport Pleszew obiekcie, wznieciło kilku młodych chłopców (najstarszy 12 lat) bawiących się zapałkami. – Ich intencją nie było z pewnością podpalenie hali. Nie przewidzieli skutków zabawy – wyjaśniają Komendant Powiatowy Policji w Pleszewie mł. insp. Roman Pisarski oraz Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Roland Egiert. Jak dodaje Prezes Spółki Sport Pleszew Bartosz Oleksy, straty wstępnie oszacowano na 50 tys. złotych. – Zniszczeniu uległa centrala odpowiedzialna za wentylację. Jesteśmy ubezpieczeni. Urządzenie zostanie wymienione na nowe – mówi szef spółki.
Podczas spotkania z bohaterską panią Dorotą, Burmistrz Miasta i Gminy Pleszew Marian Adamek podkreślał wzorcową postawę mieszkanki Pleszewa. – Nie każdy potrafi tak błyskawicznie ocenić sytuację, zareagować. Nie każdy czuje też odpowiedzialność za nasze wspólne mienie mieszkańców miasta. Bardzo dziękuje pani Dorocie. Gdyby spłonęła nam dwuletnia hala i połączona z nią szkoła nr 3, bylibyśmy w bardzo trudnej sytuacji. Osobiście chyba serce by mi pękło… Jesteśmy bardzo dobrze ubezpieczeni, ale odbudowa to nie byłaby chwila… A za kilka dni początek roku szkolnego – tłumaczy Marian Adamek.
Burmistrz wraz z szefami służb oraz prezesem „Sportu” przekazali pani Dorocie prezent – niespodziankę: rower oraz pamiątkowe podziękowanie od władz Miasta i Gminy Pleszew. To symboliczny dowód naszej wdzięczności – podkreślił włodarz miasta.
źródło: pleszew.pl
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz