DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Defensywa górą! Ostrovia zatrzymuje Wybrzeże [WIDEO]

Wybrzeże lubi grać szybko, my także, więc myślę, że to będzie dobry mecz dla kibiców – mówił Kim Rasmussen, trener Rebud KPR Ostrovia przed sobotnim starciem, które miało być rewanżem dla zespołu prowadzonego przez Patryka Rombla. W I rundzie Wybrzeże przegrało z Ostrovią aż 28:39.

– Kluczowa będzie gra w obronie i postawa bramkarzy, zwłaszcza przy tak szybkiej grze – dodawał duński trener przed sobotnim meczem. Nie pomylił się, bowiem gospodarze przewagę w pierwszej połowie zbudowali zwłaszcza na bardzo dobrej defensywie i skutecznych interwencjach Sandro Mestricia, który w pierwszy 30 minutach miał już 8 odbitych piłek oraz dwie rzucone bramki. Bramkarze rywali mieli w sumie trzy skuteczne obrony.

Rebud KPR Ostrovia od pierwszych minut obdarzyła sporym zaufaniem Daniela Reznickiego. Czeski obrotowy świetnie radził z defensywą Wybrzeża, rzucając do przerwy 5 bramek na stuprocentowej skuteczności. W drużynie gości bezbłędny był Mikołaj Czapliński, najlepszy strzelec Orlen Superligi. To jednak nie wystarczyło na skuteczną Ostrovię. W zespole gości brakowało impulsu dwóch innych liderów Macieja Papiny i Jakuba Będzikowskiego. To wszystko złożyło się na prowadzenie gospodarzy do przerwy 17:13.

Początek drugich trzydziestu minut był niezwykle wyrównany. Gra z obu stron przyspieszyła. W zespole Rebud KPR Ostrovii bramki zaczął rzucać Kamil Adamski, który cały czas prowadzi pojedynek z Mikołajem Czapliński w klasyfikacji strzelców Orlen Superligi. Pierwszy zastój PGE Wybrzeża w drugiej połowie nastąpił w 45 minucie, kiedy biało-czerwoni znów odskoczyli na sześć bramek różnicy.

Czas dla trenera Rombla nie przyniósł zamierzonego efektu, bowiem po bramkach Patryka Marciniaka i Kamila Adamskiego i Bartłomieja Tomczaka, gospodarze powiększyli prowadzenie do dziewięciu trafień (29:20). Od tego momentu PGE Wybrzeże nie potrafiło rzucić bramki. Dopiero w 12 minut później przełamał się Mykola Protsiuk, ale strata wynosiła już 9 bramek. Ostatecznie gospodarze wygrali 34:24.

Rebud KPR Ostrovia drugi raz w sezonie pewnie pokonała PGE Wybrzeże Gdańsk i przeskoczyła w tabeli drużynę Patryka Rombla. W środę biało-czerwonych czeka kolejny mecz, tym razem zaległe derby Wielkopolski w Kaliszu.

Rebud KPR Ostrovia – PGE Wybrzeże Gdańsk 34:24 (17:13)
Rebud KPR Ostrovia:
Mestrić 2 (13/37 – 35%) – Reznicky 8, Adamski 7, Kamyszek 4, Gajek 3, Urbaniak 3, Smolikau 2, Łyżwa 2, Tomczak 1, Wychowaniec 1, Marciniak 1 oraz Rybarczyk, Misiejuk, Szpera.
Karne: 3/3.
Kary: 12 min.

PGE Wybrzeże: Zembrzycki (7/26 – 27%) Poźniak (3/15 – 20%) – Prociuk 8, Czapliński 5, Peret 3, Pepliński 2, Zmavc 2, Niedzielenko 2, Domagała 1, Góralski 1 oraz Stanescu, Będzikowski, Papina, Siekierka.
Karne: 1/2.
Kary: 8 min.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz