Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Takiego dreszczowca kibice BM Stali Ostrów Wielkopolski nie przeżyli dawno. Podopieczni Andrzeja Urbana rozpoczęli mecz z Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz fatalnie. Przegrali dwie pierwsze kwarty i wydawało się, że będzie bardzo trudno odrobić 12 punktów i jeszcze dorzucić coś od siebie, aby wyjść na prowadzenie.
Z kolejnymi minutami obraz gry coraz bardziej się zmieniał, a goście coraz skuteczniej radzili sobie pod koszem. Trzecia kwarta była odwróceniem drugiej, bo wygraną przez „Stalówkę” 22:18. Dużo dali w tej odsłonie Nemanja Djurisic oraz Joshua Perkins. Przed ostatnią odsłoną meczu było 61:53 dla gości. Zwycięstwo nadal było bardzo wysoko, choć w pewnym momencie ostrowski zespół przegrywał już raptem punktem.
Koszykarze BM Stali nie zamierzali się poddać. Trener na początku przeprowadził dwie zmiany. Za Damiana Kuliga i Jakuba Garbacza weszli Ojars Silins, a także Adonis Thomas. Wynik otworzył jednak Djurisic. Gospodarze chwilowo zwiększyli przewagę do 13 punktów. Później w zespole z Ostrowa Wielkopolskiego zdarzyły się rzeczy niesamowite. Kolejne akcje przynosiły punkty zdobywane wręcz seryjnie. Aigars Skele, Djurisic, Kulig, Perkins i na sekundy przed końcem „Stalówka” wyszła na prowadzenie. Rzutem w ostatniej sekundzie odpowiedzieli jednak zawodnicy Astorii. Mike Smith trafił dając remis.
O zwycięstwie musiała zadecydować dogrywka. W niej mogło wydarzyć się dosłownie wszystko, ale bardziej rozpędzeni byli jednak goście niesieni dopingiem małej grupy kibiców, którzy pojechali do Bydgoszczy i na własne oczy widzieli to spektakularne widowisko.
Koszykarze w 5 minut przeszli od wyniku 77:77 do 94:88. Podopieczni Andrzeja Urbana jako pierwsi wyszli na prowadzenie i wypracowali sobie przewagę 5 punktów. Po niespełna 2 minutach zrobiło się 86:85 dla gospodarzy, ale to był ostatni moment ich triumfu. Po celnym lay upie Damiana Kuliga BM Stal ponownie wyszła na prowadzenie i nie oddała go już do końca wygrywając 6 punktami.
sobota, 4 marca, 2023
Ooo Teraz Bydzia ich przycisnęła. Jak ich Zgorzelec przyciśnie to to się chłopaki juz w życiu nie odnajdą
niedziela, 5 marca, 2023
,,niesieni dopingiem małej grupy kibiców”
Dobre.