Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
„Plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy co do zasady są obowiązani usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów” – informuje Państwowa Komisja Wyborcza w komunikacie, który wystosowała.
ZOBACZ TEŻ: Eurowybory 2019. Tyle głosów oddano na kandydatów z Wielkopolski [PEŁNA LISTA]
Biorąc pod uwagę, że wybory odbyły się w niedzielę 26 maja, czasu na usunięcie materiałów wyborczych z krajobrazów miast i wsi jest coraz mniej. W przypadku, jeśli komitety wyborcze nie zdążą tego zrobić w ciągu 30 dni, usunięcie może zarządzić wójt, burmistrz albo prezydent, a kosztami zostanie obarczony wskazany komitet, który nie dopełnił obowiązku uporządkowania przestrzeni publicznej zgodnie z obowiązującym prawem.
Warto pamiętać, że po miesiącu od wyborów niektóre plakaty mogą być nadal widoczne na ulicach, a mimo to, nie będą łamały prawa. „Wspomniany obowiązek nie dotyczy sytuacji, w której plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej znajdują się na nieruchomościach, obiektach lub urządzeniach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, komunalnych osób prawnych oraz spółek, w których większość akcji lub udziałów ma Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub ich związki oraz fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej, a pozostawienie plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych po upływie terminu nastąpi za zgodą właściciela” – czytamy na stronie PKW.
Na koszt komitetu wyborczego mogą zostać usunięte m.in. przez policję i straż gminną np. plakaty i hasła wyborcze, które zagrażają zdrowiu lub życiu albo bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz