Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
O nieprzyjemnym zapachu dochodzącym z terenu przy ul. Wrocławskiej poinformował dyżurnego straży funkcjonariusz straży miejskiej. Na miejsce zadysponowano pierwsze zastępy w tym Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego z Ostrowa. Pomiar na obecność stężeń niebezpiecznych oparów i gazów w obrębie budynku nie wykazały zagrożenia.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Wyciek chemikaliów z nielegalnego magazynu
Sprawą po raz kolejny zainteresowały się władze Kalisza, które chciałyby oczyścić ten teren, by nie stwarzał zagrożenia. Sprawa trwa jednak od lat. Magazyn powstał w 2013 roku. Początkowo w ramach prowadzonej działalności w zakresie zbierania odpadów przez firmę z siedzibą w Poznaniu. – W wyniku stwierdzenia prowadzenia działalności niezgodnej z udzielonym zezwoleniem 17 marca 2014 roku Prezydent Miasta Kalisza wydał decyzję cofającą zezwolenie na zbieranie odpadów wraz z nakazem ich usunięcia. Właściciel firmy nie zastosował się do orzeczenia, wobec czego wszczęto postępowanie egzekucyjne w administracji oraz zgłoszono sprawę do Prokuratury Rejonowej w Kaliszu – informują przedstawiciele urzędu.
W magazynie znajduje się ok. 3 tys. ton odpadów niebezpiecznych. O sprawie został powiadomiony także Wojewoda Wielkopolski Zbigniew Hoffman, a także nadzór budowlany, inspekcja ochrony środowiska, inspekcja sanitarna. Do wszystkich wystosowano pisma z prośba o zainteresowanie się sprawą i podjęcie odpowiednich działań.
„Biorąc pod uwagę wyjątkowość zaistniałej sytuacji, zwrócono się także pismami do Ministra Środowiska, Prezesa Rady Ministrów, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Ministra Spraw Wewnętrznych, posłów i senatorów, Wojewódzkiego i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o rozważenie uruchomienia mechanizmów pomocowych w postaci dofinansowania zadania usunięcia i unieszkodliwienia odpadów, mając na względzie dbałość o bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców sąsiadujących z ww. magazynem oraz ochronę środowiska” – czytamy w komunikacie wystosowanej przez miasto.
Władze miasta przeznaczyły w budżecie na 2019 rok 3 mln zł na usunięcie i unieszkodliwienie odpadów zmagazynowanych w budynku przy ul. Wrocławskiej. To jednak kropla w morzu potrzeb, bo szacowany koszt tych działań to ok. 10 mln zł. Dlatego urzędnicy z Kalisza zwrócili się z prośbą o pomoc do instytucji, z których mogliby otrzymać dotację. – 19 grudnia złożyliśmy wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie o dofinansowanie przedsięwzięcia w formie dotacji. Decyzja powinna zapaść w I kwartale 2019 roku – mówią przedstawiciele miasta.
Kalisz stał się właścicielem terenu. Teraz wszystko rozbija się o pieniądze. – W momencie przyznania dotacji, natychmiast uruchomimy procedurę przetargowa, aby wyłonić wykonawcę, który podejmie się usunięcia i unieszkodliwienia odpadów – zapewnia Karina Zachara, rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Kalisza. – W kolejnym tygodniu planowane jest spotkanie na Międzynarodowej Konferencji w Poznaniu z przedstawicielami NFOŚiGW, w celu wsparcia działań dotyczących dofinansowania – dodaje.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz