DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ciekawy transfer Stali. Luka Sakota pierwszym wyborem Andrzeja Urbana! [WIDEO]

Były młodzieżowy reprezentant Kanady, który ma chorwackie korzenie podpisał kontrakt ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Dla 24-letniego Luki Sakoty miniony sezon był pierwszym w profesjonalnej koszykówce. Spędził go w Finlandii, gdzie był wyróżniającą się postacią, żeby na ostatnich kilka spotkań przenieść się do Włoch. Mierzący 198 cm koszykarz występuję na pozycji rzucającego obrońcy, chociaż trener Andrzej Urban nie ukrywa, że będzie chciał go w jak największym wymiarze czasowym wykorzystywać na pozycji rozgrywającego.

Sakota po ukończeniu renomowanej uczelni Harvarda oraz Northeastern przeniósł się do Europy. Jego pierwszym wyborem była Finlandia i gra dla Pyrinto Tampere. Tam zdobywał średnio 18 punktów, miał także 3 zbiórki i asysty na mecz. Po zakończeniu rozgrywek w Finlandii przeniósł się do Włoch, gdzie wystąpił w czterech spotkaniach ekipy Givova Scafati. Teraz przyszedł czas na nowy rozdział w karierze utalentowanego obrońcy.

Trener Andrzej Urban zdradza, że już w poprzednim sezonie był zainteresowany współpracą z byłym młodzieżowym reprezentantem Kanady. Wtedy nie udało się podpisać kontraktu. Szkoleniowiec Stali podjął jeszcze jedną próbę, uważając że Sakota może być kluczowym graczem jego drużyny. 24-latek wcześniej występował najczęściej na pozycji rzucającego obrońcy lub niskiego skrzydłowego. Gra jednak bardzo dobrze z piłką dlatego w Ostrowie Wielkopolskim może być wykorzystywany jako rozgrywający.

Sakota to gracz ofensywny, dysponujący bardzo dobrym rzutem dystansowym oraz grą jeden na jednego. Mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia w Europie ma predyspozycje, żeby w sezonie 2025/2026 zostać jednym z liderów Stali i cenionym graczem w całej Orlen Basket Lidze. To pierwszy zagraniczny transfer ogłoszony przez żółto-niebieskich. Wcześniej klub ogłosił przedłużenie umowy z Jackim Ruteckim. Ważne kontrakty mają Max Egner oraz David Brembly.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz