Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Początkowo zajęcia prowadzone były w czterech grupach. Obecnie ze względu na duże zainteresowanie jest ich już pięć. W każdej z nich jest od 10 do 15 osób. Jednak, jak zaznaczają prowadzący lekcje – są też osoby, które uczęszczają na zajęcia we wszystkich grupach. – Postanowiliśmy odświeżyć pomysł, który już wcześniej tutaj zaistniał, czyli zorganizować coś w rodzaju kafejki językowej dla obcokrajowców, w tym przypadku są to Ukraińcy. Taki sposób nauki pozwala przełamać podstawowe bariery językowe. Chodzi o to, żeby wprowadzić język użyteczny z elementami nawet języka potocznego, który będzie całkowicie funkcjonalny – mówi Tomasz Gruchot, polonista, jeden z prowadzących zajęcia.
Lekcje języka polskiego przeznaczone są tylko dla osób dorosłych. Głównymi prowadzącymi zajęcia są poloniści. Jednak każda z grup ma też asystentów. – Rola asystenta jest w momencie, kiedy przechodzimy od zagadnień teoretycznych, których staramy się prezentować jak najmniej, do pracy w grupach. Praca ta polega na rozmowach na tematy codzienne, wtedy pomoc asystentów jest niezastąpiona – tłumaczy Bogna Skrzypczak-Walkowiak, kierowniczka ostrowskiej Mediateki.
Asystentami są zarówno osoby dorosłe, jak i nastolatkowie oraz dzieci. Ich liczba w dalszym ciągu nie jest wystarczająca. Każdy, kto chciałby pomóc uchodźcom z Ukrainy w nauce języka polskiego, może zgłosić się do ostrowskiej Mediateki. – Z wolontariatem pracuję od najmłodszych lat. Gdy usłyszałam, że jest możliwość pomocy właśnie w nauce Ukraińcom naszego języka, to zdecydowałam się pomóc. Też jest to fajne zajęcie, które pozwala mi odpocząć – mówi Patrycja Pawlak, jedna z asystentek.
Ludmiła i Daria to dwie Ukrainki, które uczą się języka polskiego od niespełna miesiąca, ale już potrafią udzielić krótkiej wypowiedzi w obcym dla siebie języku. – Dobrze, że można chodzić na takie spotkanie, gdzie można coś powiedzieć o sobie, mówić po polsku, oglądać filmy, słuchać piosenek. Jeszcze nie wiem, czy podejmę pracę w Polsce, będę obserwować sytuację na Ukrainie – mówi Daria Pisnia. – Idzie powoli uczenia się. To wszystko podoba mi. Dlaczego uczę się? Ponieważ chcę studiować, chcę zdobyć nowy zawód – dodaje Ludmiła Sopelnik w jednej ze swoich pierwszych wypowiedzi w języku polskim.
Nie ma już wolnych miejsc, by uczestniczyć w zajęciach. Można zapisywać się jedynie na listę rezerwową. Wartym zaznaczenia jest też fakt, że nie ma gotowych materiałów dydaktycznych do przeprowadzania takich zajęć. Każdy z prowadzących przygotowuje je na własną rękę.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz