Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Likwidacja wysypiska śmieci w Ostrzeszowie była zapowiadana już w poprzedniej kadencji samorządu. Mieszkańcy Osiedla Pisarzy, które znajduje się w bliskiej okolicy składowiska, latem narzekali na smród unoszący się w powietrzu, a do zapewnień o zakończaniu działalności tego miejsca podchodzili sceptycznie. – To jest tak przenikliwy i dokuczliwy smród, że nie idzie spać – mówiła we wrześniu 2018 roku Małgorzata Miś, mieszkanka ostrzeszowskiego Osiedla Pisarzy.
– Chcielibyśmy, żeby teren, który dziś jest zajmowany przez wysypisko, zmienił się w zielone wzgórze – wyjaśnia wiceburmistrz Ostrzeszowa Barbara Gmerek. Na miejscu obecnej góry śmieci ma powstać miejsce przyjazne dla mieszkańców, miasto posadzi tam rośliny.
Dlaczego ostrzeszowskie wysypisko ma zostać zlikwidowane? Każde składowisko odpadów ma swoją określoną pojemność, która jest zawarta w decyzji pozwalającej na jego funkcjonowanie. Spółka „Eko-region” odpowiedzialna za gospodarkę komunalną na terenie Gminy Ostrzeszów złożyła już stosowne dokumenty do urzędu marszałkowskiego w Poznaniu.
W temacie likwidacji pojawia się pytanie, co dalej? Jak po 30 kwietnia, czyli ostatnim dniu funkcjonowania wysypiska śmieci będzie wyglądać gospodarka odpadami na terenie Miasta i Gminy Ostrzeszów? – Wszystkie odpady z terenu Miasta i Gminy Ostrzeszów będą nadal odbierane przez firmę, z którą mamy podpisaną umowę, ale nie będą juz składowane na wysypisku na ulicy Ceglarskiej, tylko będą wywożone na inne wysypiska – tłumaczy Sławomir Czemplik, naczelnik Wydziału Kształtowania Środowiska i Spraw Komunalnych z ostrzeszowskiego magistratu.
wtorek, 10 marca, 2020
A nie mogli podnieść rzędnych kwatery? Żartuje oczywiście – u nas w Ostrowie by to nie przeszło. Liczy się zysk spółek miejskich i pensja prezesa. Mieszkańcy to zło konieczne…