DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Biegły o Eryku J.: "Wykazuje zaburzenia osobowości. Pewne zachowania nie do końca będą standardowe"

– Oskarżony wykazuje zaburzenia osobowości. Pewne zachowania nie do końca będą standardowe. A więc to, że ubiera się w maski z trupią czaszką na twarzy, militarne stroje, moim zdaniem jest elementem wyrazu jego zaburzeń osobowości – powiedział Rafał Żelanowski, biegły sądowy psychiatra, który był jedną z osób przygotowujących opinię z badania, jakie przeszedł oskarżony Eryk J. Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania zabójstwa dwóch osób oraz usiłowania zabójstwa kolejnych trzech w nocy z 14 na 15 marca 2018 roku w Cerekwicy Starej w powiecie jarocińskim.

Obrona przygotowała zestaw pytań do biegłego. Pytała m.in. o możliwość wpływu gier komputerowych na podjęcie decyzji o dokonaniu morderstwa. – To, że odreagowuje (oskarżony – przyp. red.) stres i napięcie w grach komputerowych, to jest pewien standard funkcjonowania jego pokolenia. I to trzeba łącznie oglądać. Czyli zaburzenia osobowości nie we wszystkich sferach życia będą się przejawiać. Na przykład jedna ze sfer, która była upośledzona, była związana z problem z nawiązywaniem relacji społecznych. I to jest element zaburzeń osobowości. Natomiast to, że odreagowuje stres w grach, jest charakterystyczne dla jego pokolenia Polaków – dodał biegły.

Jak stwierdził Rafał Żelanowski, który wykonuje tę zawód od ponad 20 lat, nie ma żadnych danych, żeby stwierdzić, że gry komputerowe wpływały znacząco na zachowanie czy rozumienie czynów przez Eryka J. – W mojej opinii i kolegów, nie ma żadnych danych, które wskazywałyby, że na tę poczytalność wpływały. – wyjaśnił. Obrońcy od początku utrzymują, że należy wykluczyć wszelkie wątpliwości, a w ich ocenie takimi jest stwierdzenie, czy oskarżony o podwójne morderstwo 23-latek mógł być uzależniony od gier komputerowych. Na poprzednich rozprawach podnosili argument, że uzależnienie to zostało w 2018 roku oficjalnie zakwalifikowane na listę uzależnień przez Światową Organizację Zdrowia. Okazuje się jednak, że w Polsce oraz innych europejskich krajach przepisy mówią coś innego. – Jeśli posługiwać się kryteriami nas obowiązującymi na dzień dzisiejszy, a takimi jesteśmy obowiązani się posługiwać, to uzależnienie od gier wideo, nie jest jednostką chorobową i nie znajduje się w klasyfikacji chorób i zgonów obowiązujących w Polsce – wyjaśnił zgromadzonym na sali rozpraw biegły z zakresu psychiatrii.

W naszym kraju specjaliści posługują się kryteriami diagnostycznymi z 1996 roku, w których nie opisuje się grania w gry komputerowe jako choroby i – jego zdaniem – wyczekiwana jest aktualizacja przepisów, jednak nie wiadomo, kiedy ona nastąpi. – Te kryteria obowiązują w całej Europie i są jednakowe dla wszystkich państw. Jednak w tej chwili nie można sklasyfikować takich zachowań  jako kategoria diagnostyczna – powiedział Rafał Żelanowski, jeden z trzech biegłych, którzy zeznawali przed Sądem Okręgowym w Kaliszu.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz