Mecz KS Basket Ostrovii z RMKS-em Xbest Rybnik ważył bardzo dużo. Obie drużyny na tym etapie rozgrywek I ligi walczą o utrzymanie. Ostrowianki wygrywając w niedziele zrównałyby się z rywalkami, mając wciąż szanse no opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli. Niestety, biało-czerwone po dwóch dobrych meczach z ekipami z Jeleniej Góry i Poznań, tym razem zagrały poniżej oczekiwań, przegrywając 71:96. Liderką zwycięskiej drużyny była wychowanka Ostrovii – Katarzyna Joks, która rzuciła 22 punkty, miała także 9 zbiórek i 7 asyst.
Gospodynie bardzo dobrze weszły w mecz, bo już po pięciu minutach gry prowadziły 17:6. Od tego momentu zaczęły się problemy drużyny prowadzonej przez Krzysztofa Chmielarza. RMKS Xbest Rybnik bardzo szybko zniwelował straty i zaczął kontrolować grę. I nawet jeśli w drugiej kwarcie obie drużyny grały punkt za punkt, to o losach meczu zdecydowała druga połowa przegrana przez biało-czerwone 28:50.
– Nie możemy tak grać. Wiedzieliśmy, że zespół z Rybnika nie jest z tych dobrze rzucających, a my go otwieramy. Dajemy im czyste pozycje. Plus grają szybkim atakiem, co lubią najbardziej. Podejmowaliśmy próby zmiany gry w drugiej połowie, ale zespół z Rybnika grał dalej swoją koszykówkę. Zacięliśmy się w obronie i nie byliśmy w stanie wygrać tego meczu. Rywal był dzisiaj lepszy – podsumował mecz Krzysztof Chmielarz, trener Ostrovii, która musiała radzić sobie dzisiaj bez kontuzjowanej Katarzyny Motyl.
Goście miały w niedziele dwie liderki w postaci wspomnianej Katarzyny Joks oraz Izabeli Zdrodowskiej. Podkoszowa RMKS-u zdobyła 20 punktów, miała także 15 zbiórek. W zespole gospodyń Martyna Cebulska nie miała odpowiedniego wsparcia. Dla Ostrovii to dziesiąta przegrana w sezonie, przy ledwie jednej wygranej.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz