Ostrowianie mimo pewnego utrzymania i pozycji w tabeli, która bez względu na wynik nie uległa by zmianie – zapowiadali walkę na 100% w starciu z Piotrkowianinem, który przyjechał do 3MK Areny z nożem na gardle. Już pierwsze połowa zweryfikowała cele obu drużyn. Ostatecznie, drużyna prowadzona przez Bartosza Jureckiego wygrała 26:22 i zapewniła sobie pewne utrzymanie w PGNiG Superlidze.
Pierwsze minuty sobotniego meczu 26. Serii PGNiG Superligi w 3MK Arenie Ostrów doskonale pokazały jak bardzo Piotrkowianina podrażniła wczorajsza przegrana Górnika Zabrze w Lubinie. Przyjezdni, żeby uniknąć miejsca w barażu musieli zdobyć punkt na trudnym terenie w Ostrowie Wielkopolskim. Po dziesięciu minutach gry drużyna prowadzona przez Bartosza Jureckiego prowadziła 5:1.
Niemoc gospodarzy przełamał dopiero minutę później Ksawery Gajek, który trafiając rzucając dwie bramki z rzędu doprowadził do wynik 3:5. W pierwszych dwudziestu minutach między słupkami Ostrovii pojawiła się trójka bramkarzy, ale dopiero Dawid Balcerek zaczął odbijać piłki. Najpierw dwa rzuty karne, następnie dwa rzuty z ataku pozycyjnego. To sprawiło, że gospodarze zaczęli łapać swój rytm grania, zbliżając się do rywala na jedną bramkę różnicy. Pierwsza połowa zakończyła się jednak zwycięstwem Piotrkowianina 13:11.
Jeśli kibice biało-czerwonych myśleli, że drugą część spotkania ostrowianie rozpoczną w podobny sposób jak w I rundzie w Piotrkowie Trybunalskim, musieli być mocno zawiedzeni, ponieważ gospodarze rozpoczęli drugie 30 minut w podobny sposób jak pierwszą. Mnożyły się błędy, które skrzętnie wykorzystywali walczący o życie goście, prowadząc po pięciu minutach 17:12.
Po dziesięciu minutach kolejna już powtórka z rozrywki. Ostrowianie mozolnie odrabiali straty, bo w 42 minucie był wynik 16:18. Piotrkowianin w kolejnych minutach utrzymywał przewagę dzięki skrzydłowym. Bramki rzucali Marcin Matyjasik i Marcin Szopa. Swoje dołożył także Piotr Jędraszczyk, a kluczowy moment spotkania nastąpił w 54 minucie, kiedy goście prowadzili już 24:19.
Mimo zmian i time-outów trenera Macieja Nowakowskiego, obraz gry Arged KPR Ostrovii nie uległ zmianie. Gospodarze grali bojaźliwie, popełniając kolejne straty. Piotrkowianin utrzymując pełną koncentrację do końca, wywiózł z Ostrowa Wielkopolskiego bardzo cenne zwycięstwo, które na koniec sezonu daje im dwunaste miejsce w tabeli i pewne utrzymanie. Beniaminek już wcześniej zapewnił sobie dziewiąte miejsce w PGNiG Superlidze.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz