Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Jeszcze zanim rozpoczęły się obrady, doszło do słownej przepychanki między mieszkańcami oraz prezesem Zakładu Gospodarki Odpadami w Jarocinie i pracownikami, którzy z transparentami pojawili się przed salą sesyjną. Jak stwierdzili, obawiają się, że zatrzymanie budowy elektrociepłowni sprawi, że stracą oni pracę. Zarzuty już od początku starali się sprostować mieszkańcy Goliny, którzy z kolei twierdzili, że to zarząd ZGO i władze Jarocina nasłali pracowników spółki do kontr-protestu.
Zgłoszono aż 70 uwag do studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Jarocin. Każda z nich poddana jest dyskusji. W spotkaniu oprócz mieszkańców udział biorą zastępcy burmistrza Adama Pawlickiego – Bartosz Walczak oraz Robert Ziółkowski, a także prezes ZGO Witosław Gibasiewicz.
Władze spółki twierdzą, że zabrakło dialogu, gdy była mowa o planach budowy elektrociepłowni. Mówi się także o manipulowaniu informacjami. – Ktoś rozsiewa nieprawdziwe informacje, że powstanie ferma norek. Ja mogę już teraz powiedzieć, że my ten zapis wywalimy. Albo ktoś Was robi w „balona”. Nikt nie chce Was odcinać od wiedzy, robić Wam na złość. Na każdym etapie macie w to wgląd, na każdym etapie możecie się w to włączyć. Właśnie dlatego podejmujemy tę uchwałę w postaci studium żeby był to zrównoważony rozwój. Żeby wiedzieć, co nam wolno, a czego nie wolno. Są odpowiednie akty prawa, które Rada Miejska musi przyjąć – mówił Robert Ziółkowski, wiceburmistrz Jarocina.
Radni opozycyjni zarzucają prezesowi ZGO kłamstwo, gdy mówi, że – jak twierdzą radni – nie było innej alternatywy dla budowy spalarni. – Jest taki dokument, ja przeczytam jego fragment. To raport o oddziaływaniu na środowisko dla elektrociepłowni w Golinie. I w tym raporcie są wskazane alternatywne lokalizacje. Jedną z nich jest ZGO. Jest to dokument jawny i mamy prawo się na niego powoływać i nie do końca musimy wierzyć w każde Pana słowo – mówił radny Jerzy Walczak.
Prezes spółki stanowczo zaprotestowało, jakoby miał wprowadzać mieszkańców w błąd i ich okłamywać. – Ja rozumiem, że ktoś może nie zrozumiał mojej wypowiedzi, ale muszę zaprotestować. Ja powiedziałem, że zapisy studium odnoszące się do 40 ha nie są na razie nie są możliwe do przeprowadzenia tam inwestycji budowy elektrociepłowni. I proszę nie wrzucać w moje wypowiedzi rzeczy, których nie powiedziałem – odpowiedział Gibasiewicz.
W momencie publikacji artykułu o godzinie 16:45, nadzwyczajna sesja wciąż trwa, a radni pochylili się dopiero nad punktem 7 z 70 zaplanowanych. Do tematu powrócimy zarówno na łamach portalu wlkp24.info oraz we wtorkowych Wydarzeniach Telewizji Proart o godzinie 17.20, 20.00 i 22.30.
SESJĘ RADY MOŻESZ OGLĄDAĆ NA ŻYWO POD TYM LINKIEM
https://www.youtube.com/watch?v=CsHfylfUmHs
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz