Temat kolei aglomeracyjnej poruszono na spotkaniu członków Stowarzyszenia Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej oraz okolicznych samorządów, które być może do nowego projektu dołączą.
Więcej połączeń kolejowych w południowej Wielkopolsce, większa dostępność kursów dla pasażerów nie tylko na linii Ostrów-Kalisz, rozładowanie ruchu kołowego na drogach. Takie są założenia projektu nazwanego koleją aglomeracyjną. W planach jest zorganizowanie większej liczby kursów między Ostrowem a Kaliszem oraz kilkoma innymi sąsiednimi miastami czy gminami. – Wszyscy wiemy, że transport drogowy drożeje. I taki mamy cel – polepszenie oferty dla mieszkańców Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej – mówi Mateusz Podsadny, wiceprezydent Kalisza.
Wojciech Jankowiak, wicemarszałek wojewódzwa wielkopolskiego poinformował, że w planach jest m.in. zwiększenie liczby kursów na trasie Ostrów Wielkopolski-Kępno. Na chwilę obecną jest ich 9. Docelowo ma ich być 12. – Podobna sytuacja jest w kierunku Krotoszyna. Jest ich 8, a ma być 11. To samo w kierunku Odolanowa i Międzyborza – wymienia wicemarszałek.
Samorządy mają pokryć koszty dodatkowych kursów. Proporcjonalny podział wkładu finansowego wypracowano w ramach porozumienia, nad którym pracowano od kilku miesięcy. – Patrzymy na to w kategorii rejestru korzyści dla mieszkańców, a nie kategorii dodatkowego finansowania. My do komunikacji miejskiej także dokładamy ogromne pieniądze – informuje Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. Jak informują władze miasta ma to być około 20 milionów złotych rocznie. Za nowe połączenia kolejowe, ostrowski samorząd miałby zapłacić 40% wszystkich kosztów, czyli około 700 tysięcy złotych.
Nowe połączenia mają się znaleźć w rozkładzie, który będzie obowiązywał od 1 stycznia 2026 roku. Jednocześnie wicemarszałek Jankowiak zapewniał dziś, że nie przełoży się to na zwiększenie cen biletów dla pasażerów.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz