32-latka straciła prawo jazdy, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Uciekając przed policją, o mały włos nie doprowadziła do tragedii na drodze S8. Okazało się, że kobieta była pijana, a w samochodzie znajdowało się jeszcze dwoje małych dzieci w wieku 2 i 8 lat.
Do niebezpiecznego zdarzenia na drodze S8 na setnym kilometrze drogi w kierunku Wrocławia. Policja podjęła próbę zatrzymania do kontroli samochód marki Audi, którym kierowała 32-letnia kobieta. Kobieta nie reagowała na sygnały świetlne i dźwiękowe, a jej styl jazdy mógł wskazywać, że może znajdować się pod wpływem alkoholu lub pod działaniem innego niedozwolonego środka. – Kobieta nie reagowała na wydawane polecenia do zatrzymania się. W pewnym momencie kierująca Audi gwałtownie przyspieszyła i doprowadziła do zdarzenia drogowego w ten sposób, że najechała na tył pojazdu marki Renault, który następnie wypadł z drogi i uderzył w barierki rozdzielające pasy jezdni. Pojazdem Renault podróżowało pięć osób, obywatele Niemiec, kierującą była 20-latka z Niemiec – mówi st. sierż. Rafał Stramowski, oficer prasowy KPP w Kępnie.
Za kierownicą Audi siedziała 32-latka z województwa świętokrzyskiego i podróżowała z nią dwójka dzieci w wieku 2 i 8 lat. Jak się okazało kobieta była nietrzeźwa. – Badanie alkomatem wskazało ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W wyniku tego zdarzenia jedna z pasażerek Renault trafiła do szpitala w Kępnie z ogólnymi obrażeniami ciała. Pozostałym uczestnikom tego zdarzenia nic się nie stało – dodaje st. sierż. Stramowski.
32-latka została osadzona w policyjnym areszcie. Straciła już prawo jazdy, a za jazdę pod wpływem alkoholu oraz niezatrzymanie się do kontroli policyjnej odpowie przed sądem.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz