W sobotę o godz. 16:30 pierwszy bieg rewanżowego meczu ćwierćfinału 1. Ligi Żużlowej na stadionie miejskim w Ostrowie Wielkopolskim. Gospodarze mają do odrobienia 12 punktów z pierwszego spotkania w Rybniku, gdzie przegrali 51:39. W drużynie Arged Malesy nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że może to być ostatni mecz sezonu. Wiele zależeć będzie od rekonwalescentów (Francis Gusts i Oliver Berntzon), którzy wracają do pełnej sprawności.
Arged Malesa na przestrzeni ostatnich kilku dni dwukrotnie rywalizowała na wyjeździe z ROW-em Rybnik. Jeszcze w sezonie zasadniczym wygrała 50:40, żeby w pierwszym ćwierćfinale play-off uznać wyższość rywala. Wpływ na taką dysproporcję miało kilka czynników. Przede wszystkim gospodarze wyciągnęli wnioski z pierwszego spotkania. Kolejnym była postawa poobijanych Francisa Gusta i Olivera Berntzona.
Oliver Berntzon razem z Francisem Gustsem brali udział w koszmarnie wyglądającym wypadku razem z Nicolaiem Klindtem. Dwója żużlowców Ostrovii pojawiła się w Rybniku, ale ich występ był daleki od ideału. Od tego czasu minęło sześć dni. Łotysz twierdzi, że to sporo czasu, żeby się zregenerować. – Czułem się już całkiem nieźle w Rybniku, chociaż wynik nie był najlepszy. Mój i całej drużyny. Każdy mecz to jednak nowa historia. Byłem od ostatniego spotkania u siebie w domu na Łotwie, więc miałem czas żeby odpocząć i się zregenerować. Nie wsiadałem na motocykl, dopiero dziś jestem na treningu, ale czuje się dobrze i myślę, że w sobotę osiągniemy zadowalający wynik – powiedział w piątek łotewski żużlowiec Ostrovii.
W Rybniku ucierpiał także lider Arged Malesy – Tobiasz Musielak, który w ostatnim swoim biegu upadł na kontuzjowany wcześniej bark. Z tego powodu musiał odpuścić poniedziałkowy mecz ligowy na wyspach. W czwartek już jednak startował i wywalczył dla Sheffield Tigers 13 punktów z dwoma bonusami. Płatny komplet, który poprowadził jego drużynę do wygranej 50:40.
Arged Malesa Ostrów – ROW Rybnik – sobota godzina 16:30. Klub chcąc wypełnić stadion kibicami wprowadził na fazę play off możliwość kupna biletów rodzinnych. Zapraszamy na trybuny. Wsparcie będzie niezwykle ważne.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz