DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

"Żywy stąd nie wyjdziesz". Co się działo na spotkaniu z europosłem Czarneckim?

Spotkanie europosła Ryszarda Czarneckiego z mieszkańcami Kalisza zdecydowanie nie należało do spokojnych. W trakcie dyskusji głos zabrali członkowie Komitetu Obrony Demokracji, którzy przynieśli transparenty. Nie brakowało zarzutów pod adresem partii rządzącej i polityków PiS-u, a także gróźb skierowanych do przedstawicieli KOD-u. Gdyby tego było mało, jeden z uczestników dostał ataku epilepsji i na miejsce musiała przyjechać karetka.

Ciągle ta sama grupa

To miało być jedno z wielu zwykłych spotkań polityków PiS-u z mieszkańcami Południowej Wielkopolski. Organizatorzy spodziewali się jednak, że atmosfera może być gorąca. – Na spotkaniu pojawiła się grupa około dziesięciu przedstawicieli KOD-u. To jest stały scenariusz naszych spotkań i z góry wiemy, jak sytuacja będzie wyglądać. Zawsze są transparenty, wyzwiska, krzyki. Być może członkowie tej organizacji nie osiągają celów, które założyli i dlatego pojawia się coraz większa agresja – mówi Błażej Wojtyła, sekretarz Prawa i Sprawiedliwości w Kaliszu.

Wizyty przedstawicieli KOD-u na spotkaniach polityków PiS-u w Południowej Wielkopolsce są coraz częstsze. – Tym razem było bardziej agresywnie niż w Pleszewie, Ostrzeszowie i Ostrowie Wlkp., gdzie też pojawiali się członkowie KOD-u – dodaje. Jak mówią przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, scenariusz zawsze jest ten sam: Przychodzi kilka osób z transparentami, stawiają politykom zarzuty i żadna odpowiedź ich nie satysfakcjonuje. – To są te same osoby z kaliskiego KOD-u. Zadają podobne pytania. Zawierają one czynnik oceny i człowiek musi się tłumaczyć. Pytają, kiedy zaczniemy oszukiwać ludzi, kiedy skończymy z bezsensownym rozdawnictwem pieniędzy. Inna sprawa to transparenty i okrzyki. Jest taka grupa pań, które po raz czwarty widziałem na spotkaniu. Wznoszą okrzyki, że bronią demokracji, a my chcemy wprowadzić dyktaturę – wyjaśnia Tomasz Ławniczak, poseł PiS-u, który był uczestnikiem spotkania z Ryszardem Czarneckim.

Musiała przyjechać karetka

Na spotkaniu wywiązała się szarpanina, którą strony relacjonują na dwa sposoby. Przedstawiciele KOD-u uważają, że zostali zaatakowani, a członkowie Prawa i Sprawiedliwości są zupełnie innego zdania. – Jeden z członków tej grupy – jak zostało powiedziane – cierpi na epilepsję. Uważam, że wykorzystywanie na spotkaniach osób z tą chorobą, jest już prowokacją, ponieważ w nerwach w każdej chwili może ona dostać ataku. Podnosił kartki z napisami, wznosił okrzyki i podchodził do stołów prezydialnych zadając pytania w sposób wyzywający: „Kiedy zrobimy porządek w służbie zdrowia?”, Kiedy przestaniemy wydawać pieniądze na kościół?” itd. – relacjonuje poseł Ławniczak.

Doszło do szarpaniny. – W mojej ocenie zainscenizowanej. Mężczyzna, o którym mowa, położył się na ziemię, a ktoś powiedział, że jest epileptykiem i dostał ataku – dodaje parlamentarzysta. Podobnego zdania jest Błażej Wojtyła. – Widać było, że miało tu miejsce wykorzystywanie osoby chorej. Na sali był obecny Andrzej Wojtyła, który jest lekarzem i byłym ministrem zdrowia. Zareagował na to, co się wydarzyło, wezwano także karetkę – wyjaśnia Błażej Wojtyła.

Jak mówią politycy PiS-u, część osób chciała wynieść go na korytarz, gdzie było więcej świeżego powietrza. – Mężczyzna zaczął się szarpać. W końcu usiadł na krześle, ciężko oddychał, założył ciemne okulary, za moment je zdjął, odsunął krzesło i zaczął chodzić po sali. A panie stwierdziły, że zachowujemy się w sposób nietaktowny i chamski, bo mężczyzna został poszarpany przez uczestników. Prawdą jest jednak, że nie doszło do żadnych rękoczynów, do żadnego poturbowania, ani fizycznego kontaktu – relacjonuje Tomasz Ławniczak.

„Żywy stąd nie wyjdziesz”

Inaczej przebieg spotkania z Ryszardem Czarneckim przedstawia inny uczestnik – Tomasz Wasiak z Komitetu Obrony Demokracji. – Poszliśmy tam, żeby zadać kilka pytań. Chcieliśmy po ludzku porozmawiać, jednak odpowiedzi były wymijające, jakby władza coś ukrywała. Chcieliśmy się dowiedzieć, czemu ma służyć i z jakich pieniędzy ma być finansowany Narodowy Instytut Wolności – wyjaśnia. – Przy którymś pytaniu usłyszeliśmy, że prowokujemy. Jak padły te słowa, to ludzie zaczęli obrzucać nas inwektywami. Ktoś krzyknął: „siadaj szmato” – dodaje Tomasz Wasiak.

Pytania przedstawicieli KOD-u i Obywateli RP obecnych na spotkaniu, wzbudzały niechęć zwolenników PiS-u. Jak mówią przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, usłyszeli z ich ust słowa: „wynocha”, „jesteście prowokatorami”, miały też paść wulgarne epitety. – Moja żona usłyszała „wy*** stąd szmato”. Powiedział to mężczyzna, który później zaatakował naszego kolegę, który dostał ataku epilepsji. Padło też „żywy stąd nie wyjdziesz”. Zbieramy filmiki, na których wszystko widać i zastanawiamy się, czy tego nie zgłosić do prokuratury – opowiada  Wasiak.

Atak epilepsji – zdaniem członka KOD-u – spotkał się z niejednoznacznym odbiorem zarówno ze strony polityków, jak i pozostałych uczestników spotkania. – Rodzaj choroby, na którą cierpi nasz kolega, objawia się tym, że wyłącza mu się świadomość, jakby był pod wpływem alkoholu. Nie pada na ziemię i nie bije głową o podłogę, jak to czasami wygląda przy tej chorobie. On po prostu wstaje i chodzi. Musi to rozchodzić. To mu się właśnie przytrafiło, ale chciał koniecznie zadać gościom pytanie, dotyczące protestu niepełnosprawnych w sejmie – wspomina Wasiak. – Już wcześniej mówiliśmy mu, żeby wyszedł i się przewietrzył, bo w sali było dosyć ciepło. Nie posłuchał – dodaje.

Nagle dostał ataku i wezwano karetkę. Poproszono o pomoc Andrzeja Wojtyłę – lekarza i byłego ministra zdrowia, który był obecny na spotkaniu. – Ktoś się odwrócił i krzyknął: „Symulant! Niech zdechnie”. Trudno z czymś takim dyskutować. Mężczyzna, który wcześniej wyzywał od „szmat”, zaczął szarpać naszego kolegę, który dostał ataku. Przewrócił go i ciągnął po podłodze przez dwa-trzy metry. Dobiegli do niego prowadzący spotkanie. Wtedy ten mężczyzna podniósł chorego za rękę, wygiął mu ją do tyłu i wyprowadził z sali. Ryszard Czarnecki krzyczał wtedy, że to prowokacja i że on udaje. Nie udawał. Następny dzień spędził w szpitalu. Niczego nie pamiętał. Kiedy pokazaliśmy mu nagrania, to łapał się za głowę, co tam się działo – relacjonuje Tomasz Wasiak.

Fot.: PiS Kalisz, wideo: KOD Kalisz

Napisz do autora

Komentarze (11)
  • PZN
    Pener z Nowotki

    środa, 6 czerwca, 2018

    Hahaha kolejny bohater, Diduszko padł ale okazało się że żyje, podobnie ten palant. Totalna opozycja powinna za wszelką cenę dążyć do przedterminowych wyborów bo im elektorat powymiera

    Odpowiedz
  • PZN
    Pener z Nowotki

    środa, 6 czerwca, 2018

    Kaliski Diduszko padł…

    Odpowiedz
  • C
    C5

    środa, 6 czerwca, 2018

    Widocznie PiS nie jest lubiany w południowej WLKP…. Widziałem filmik z tego spotkania, że też nie napisali , że to była napaść na działaczy pisuarów !!! Jeszcze jedno (prośba} niech Ławniczak nie próbuje ściągać swoich kumpli do Ostrowa . Już Czarnecki się ośmieszył w maluchu na meczu żużlowym. Ciekawe kto mu na to pozwolił …. Prezes….Ostrovii? Wstyd wykorzystywać sport do celów politycznych.

    Odpowiedz
  • K
    Kamil

    czwartek, 7 czerwca, 2018

    Czepiają się wszystkiego tak dla zasady, byleby się tylko czepiać, ale własnych, lepszych propozycji i rozwiązań dla dobra Polski i Polaków BRAK !!!
    Od dłuższego czasu doskonale zdają sobie sprawę, że są przegrani i naród doskonale się na tych zdrajcach narodu Polskiego poznał, nie mają szans – powiedzmy sobie szczerze, PiS jest jaki jest, ale totalnych – bezradnych wykończył, nowośmieszni sami się rozpadli, teraz czas na platfusów, tylko tu będzie gorzej bo ich po plecach klepie Merkel z tym całym przegniłym dzikim zachodem na czele z rudym, którego nikt nie lubi …
    Jednak z bezsilności i bezradności ludzie są w stanie się niesamowicie upodlić.

    Odpowiedz
  • ...

    czwartek, 7 czerwca, 2018

    jedni głupsi od drugich…

    Odpowiedz
  • B
    bohun

    czwartek, 7 czerwca, 2018

    po co tą swołocz wpuszczają to zadymiarze ( wielcy obrońcy konstytucji )….

    Odpowiedz
  • W
    wr

    czwartek, 7 czerwca, 2018

    KOD i ich demokracja:)

    Odpowiedz
  • 1
    123

    czwartek, 7 czerwca, 2018

    Tak walczą o tą rzekomą „demokrację”, a sami ją zakłócają, widać od razu, że to starzy ub i sb, którym odebrano ogromne emerytury i przywileje to teraz płaczą.

    Odpowiedz
  • J
    Ja-nosik

    piątek, 8 czerwca, 2018

    Czarnecki w wywiadach po tym zdarzeniu mówił, że transparenty były wulgarne. Co jest wulgarnego w zdaniu „PiS jest zły”, albo „Wstyd”?! Jesteście hipokrytamu. Jak Kaczyński wzywał opozycję od „zdradzieckuch mord”, przyklaskiwaliście. A tu wam taki lajcik przeszkadza. WSTYD!

    Odpowiedz
  • G
    Grześ

    piątek, 8 czerwca, 2018

    Byłem na tym spotkaniu. Nie jestem zwolennikiem ani PiS ano KOD. Poszedłem tam, bo mieszkam na drugiej stronie ulicy i pomyślałem, że może wejdę i posłucham. I obiektywnie stwierdzam – kodziarze wykazali się niezwykłą cierpliwością. Jak posłuchałem, co krzyczą zwolennicy PiS (a były tam najgorsze z najgorszych bluzgi), to dziwię się, że żaden z nich nie dostał w pysk. Ja bym nie wytrzymał.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz