Burmistrz Miasta i Gminy Grabów nad Prosną Zenon Cegła tłumaczy, że dekomunizacja została przeprowadzona już w latach 70. i 80. XX wieku.
– Ulica Zubrzyckiego, Świerczewskiego czy Nowotki to one w latach 70-80 zostały już zmienione. Rybacka za Zubrzyckiego, kiedyś była ulica Młyńska, potem zrobiono ją Świerczewskiego, potem wrócono do Młyńskiej, a potem za Nowotki to powstała Godlewskiego, a o 21 stycznia nie mówiono. Jak się zaczęła ta ustawa, to myśmy dali informację, że tu takich nazw nie ma – wyjaśnia Cegła.
A wystarczyło pójść tropem gminy Ostrzeszów. W rozmowie z Telewizją Proart przewodniczący rady Miasta i Gminy Ostrzeszów Edward Skrzypek tłumaczy, że urząd wysłał listę wszystkich ulic na terenie gminy do IPN-u z prośbą o wskazanie tych, które zdaniem Instytutu podlegają pod ustawę dekomunizacyjną. Potem rada miasta uchwaliła nową-starą nazwą ulicy 21 stycznia wyjaśniając w uzasadnieniu o jaką konkretnie datę historyczną chodzi. Wojewoda tej uchwały nie zakwestionował.
– Dla nas 21 stycznia to data związana z tzw. krwawą sobotą oraz „Miastem za drutami” czyli Oflagiem XXIC. Tak też cały czas było przez nas mówione tłumaczy Skrzypek.
I choć wydarzenia związane z krwawą sobotą (morderstwo przypadkowych ostrzeszowian przez hitlerowców) miały miejsce 20 stycznia 1945 roku, to dano tym wyjaśnieniom wiarę. Wówczas I Front Ukraiński uśmiercił niewinnych ludzi w tym: Alojzego Adamskiego, Ignacego Biernata, Szczepana Biernata, Jana Kubasika, Ignacego Kubasika, Józefa Morawę, Franciszka Poszwę, Mariana Rutkowskiego, Zbigniewa Biernackiego, młodego chłopca Gruszkę, Waleriana Stempniewicza, Mariana Stręka i Walentego Płaczka. Przez pomyłkę zginął też jeden z niemieckich osadników. Około siedemdziesięciu kolejnych osób miało zostać straconych następnego dnia, ale 21 stycznia do miasta weszła armia radziecka i do masakry nie doszło. Nikt tego tłumaczenia władz miasta nie zakwestionował, ale trzeba przyznać, że w tej kwestii ostrzeszowski samorząd zainterweniował.
Skoro władze Grabowa nie przystąpiły do zmiany nazwy ulicy, to zrobił to wojewoda wielkopolski. W zarządzeniu zastępczym Zbigniew Hoffmann ustanawia ulicę 21 stycznia ulicą Stanisława Janickiego – działacza narodowościowego urodzonego w Grabowie i straconego przez Niemców za działalność konspiracyjną. (Więcej pod linkiem: http://www.grabownadprosna.com.pl).
Burmistrz Cegła tłumaczy, że gmina będą stać przy swoim – aby stara nazwa pozostała. Aktualnie znajduje się tam niespełna 30 domostw.
– 21 stycznia nie oznacza tylko, że to data związana z wyzwoleniem przez armię czerwona (…) Jeśli dzisiaj mamy nadane nowe imię i jeślibyśmy w sądzie tego tematu nie wygrali, to potem możemy tą ulicę oddać w ręce mieszkańców – niech oni zdecydują gdzie chcą mieszkać – tłumaczy włodarz gminy.
Mleko się jednak rozlało. Zarządzenie zastępcze wojewody stało się faktem.
– Odwołamy się od tej decyzji – wyjaśnia Cegła.
21 stycznia 1898 roku uruchomiono pierwszą linię tramwaju elektrycznego w Legnicy, a w 1959 roku miała miejsce domniemana katastrofa UFO w Gdyni. W 1975 premierowo pokazano film „Bilans kwartalny” w reżyserii Krzysztofa Zanussiego, a w 1990 we Wrocławiu i w Legnicy zanotowano rekordową temperaturę stycznia dla tych miast (+19,7 °C). Te wszystkie wydarzenia mają jednak niewiele wspólnego z Grabowem nad Prosną i władzom trudno będzie się wytłumaczyć z takiej wpadki.
Wychowałem się w Grabów Wójtostwie. Do szkoły Podstawowej chodziłem w Grabowie nad Prosną i tam zdobyłem zawód który był mi przydatny w życiu, obecnie już 47lat pracy. Mieszkam w Ostrowie Wlkp. Z sympatią wspominam swoich nauczycieli z lat 1962 – 1970. Mam jedno pytanie do tych co z taką zaciekłością negują socjalizm, myląc z komunizmem którego nie przeżyli i nie zgłębili na czym polega i jakie zasady nim żądzą. Co by było gdyby, nie Armia Czerwona? Po nicku może mnie ktoś rozpozna.
Zawsze można zrobić ulice 21 stycznia z okazji dnia babci:-)
nie pisał byś głupot
Słabo uczył się Pan historii Drogi pani. Gdyby nie weszła armia czerwona to weszli by alianci od zachodu. Ale szkoda że nie było mnie wtedy w Jałcie….:)
Historię zawsze można dopasować do aktualnej sytuacji politycznej. Jałta to było miłe spotkanie trzech Panów, podział nastąpił w 1943 w Teheranie. Proszę nie pisać że nic nie wiem na temat historii, co by powiedział mój nauczyciel. Pisze Pan że gdyby nie weszła Armia Czerwona to by weszli alianci – tak jak w 1939 a Gen Anders przybędzie na białym koniu. Pozdrawiam!
Czy w Polsce władze samorządowe mają gdzieś obowiązujące prawo?
a co im przeszkadza data 21 stycznia ;/ to tylko data zaraz ludziom chcą problemy robić bo im data się nie podoba