DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Wiemy, kto zobaczy na żywo powrót żużlowców do Ekstraligi! [WYNIKI KONKURSU]

To był szybki, ale jakże zacięty konkurs. Spłynęło do nas kilkadziesiąt odpowiedzi od osób chętnych, by zobaczyć w niedzielne popołudnie z trybun Stadionu Miejskiego w Ostrowie Wielkopolskim mecz Arged Malesa Ostrów – Zooleszcz GKM Grudziądz.

Mogliśmy wybrać tylko pięć odpowiedzi spośród wszystkich nadesłanych. Każda z niżej wymienionych osób otrzyma jedną pojedynczą wejściówkę na mecz.

Lista nagrodzonych w konkursie osób:

Paulina Michalak
Wejściówka na żużel powinna trafić do mnie, ponieważ mąż nie chce zabrać mnie ze sobą na mecz. Jeśli wygram bilet, to pójdę sama.

Robert Kołodziej
Pytanie dlaczego właśnie ja? Hm… To zależy do kogo mają trafić bilety. Jeśli do fanatyka, który jest z klubem od lat 80. ubiegłego wieku, to jestem wśród nich.
Pamiętam triumfy np. pamiętny mecz z GKM-em w 1992, kiedy Iskra, w składzie której debiutował wówczas późniejszy sześciokrotny mistrz świata Tony Rickardsson wygrany w dramatycznych okolicznościach przy padającym śniegu 45:44. Pamiętam triumfy za czasów naszych lokalnych matadorów: Jacka Brucheisera, Franka Jaziewicza, Mirka Ćwikły czy Romka Tajcherta. Wygrane dwa Łańcuchy Herbowe i dużo więcej. Pamiętam też przykre chwile, jak niemal weszliśmy do wyśnionej ekstraligi przegrywając dwumecz z Lokomotivem i pamiętne (niestety, z tej złej strony) akcje z Markiem Cieślakiem. Niestety, pamiętam też tragedię Rifa…

Natomiast teraz, jako przedstawiciel tych, którzy mają nadzieję na utrzymanie, chcę dopingiem ponieść zespół do rzeczy wielkich. Chciałbym oczywiście zobaczyć te zawody na żywo. Żadna telewizja nigdy nie zastąpi zawodów na żywo, tych emocji, dopingu, zapachu, hałasu, tego bólu gardła od krzyku na drugi dzień:)

Grzegorz Grzęda
Chciałbym, by bilet trafił do mnie, ponieważ dzięki żużlowi mogę dzielić swoją pasję wraz z moją partnerką, którą sam zabierając na pierwszy mecz, zaraziłem tą miłością do czarnego sportu „przez żużel do serca”. Mimo tego że jestem kibicem Ostrovii, a moja partnerka WTS-u Sparty Wrocław, to wspólnie spędzamy czas przed tv i na stadionach Ostrovii oraz Sparty. Po prostu kochamy żużel.

Zbigniew Kaczorowski
Od najmłodszych lat byłem zapalonym kibicem żużla (początek lat sześćdziesiątych). Z racji tego, że mieszkałem niedaleko stadionu, byłem tam częstym gościem. W późniejszych latach jeździłem za naszymi na mecze wyjazdowe. Niestety, nadszedł moment, kiedy to 20 lat temu zespół z Ostrowa z hukiem spadł z najwyższej ligi i od wtedy skończyły się moje wizyty na stadionie. Nie znaczy to, że przestałem się interesować żużlem, ale pozostało oglądanie w TV. Dlatego pomyślałem, że gdybym zdobył bilet na mecz z Grudziądzem, to być może powróci bakcyl kibicowania na stadionie.

Katarzyna Dolata
Chciałabym wygrać bilet na pierwszy mecz w sezonie ekstraligi ze względu na to, jaką miłością zaraził mnie do tego sportu dziadek. W niedzielę, 10 kwietnia mija 6 rocznica, gdy nie ma go już z nami i wiem, że z pewnością będzie kibicował z góry równie mocno jak ja.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz