DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Wielka Stal! Profesorska gra w kluczowych momentach

Początek sobotniego meczu nie było dobry dla ostrowian. W I kwarcie dominował Anwil, który rozpoczął od prowadzenia 11:3. Natomiast po dziesięciu minutach gospodarze wygrywali 24:14.

II kwartę ostrowianie rozpoczęli od serii 8:0, zmniejszając straty do dwóch punktów. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. W 14 minucie Anwil po serii 9:0 prowadził 33:22. W 18 minucie tymczasem przewaga gospodarzy wynosiła 14 punktów (41:27). Bardzo ważne, że końcowych fragmentach I połowy ostrowianie potrafili odrobić straty. Po 20 minutach Anwil prowadził, ale już tylko 46:38.

W II połowie dawka emocji dla kibiców basketu była jeszcze większa. ,,Stalowcy” rzucili się w pogoń za rywalem. Krok po kroku, minuta po minucie, ostrowianie odrabiali straty. Po 30 minutach gospodarze wygrywali, ale już tylko 60:57.

Ostatnią kwartę ostrowianie rozpoczęli w wyborny sposób. Twarda i agresywna defensywa zatrzymała Anwil. Jednocześnie taka obrona napędzała atak ,,Stalówki”. Ostrowski zespół świetnie dzielił się piłką. Grał konsekwentnie i rozważnie. W efekcie IV kwartę koszykarze BM Slam Stal rozpoczęli od prowadzenia 12:2. W 35 minucie zespół Emila Rajkovića prowadził 69:62. 120 sekund później było jeszcze lepiej. Przewaga wynosiła 10 punktów (74:64). Wystarczyła jednak minuta, żeby Anwil odrobił część strat. Na niespełna trzy minuty przed końcem po dystansowym trafieniu Kamila Łączyńskiego, zespół BM Slam Stal prowadził zaledwie 74:71.

Końcówka meczu podobnie, jak w czwartek była dreszczowcem. Gospodarze za wszelką cenę chcieli odrobić straty. Ostrowianie zachowali jednak zimną krew. Potrafili wykorzystać swoje atuty. Dzięki temu sięgnęli po zwycięstwo 83:77.

W rywalizacji do czterech wygranych mamy teraz remis 1:1. W poniedziałek i środę dwa kolejne mecze w Ostrowie Wielkopolskim.

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • JB
    jarek barbarzyńca

    niedziela, 27 maja, 2018

    Ale jaka profesorska gra …..? Anvil w pewnym momencie uznał , że już wygrali mecz i TO go zgubiło . Gra Stali była słaba , skuteczność marna . Jeżeli można powiedzieć , że pierwszy mecz został przegrany na własne życzenie , to drugi przegrał Anvil , a Stal trochę mu w tym pomogła .
    PAn Redaktor musi zdjąć różowe okulary ponieważ jest nieobiektywny !

    Odpowiedz
  • E
    ex

    niedziela, 27 maja, 2018

    to i tak sukces z jednym rozgrywającym bo drugi to poziom 1 ligi

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz