W Dąbrowie Górniczej po końcowym gwizdku sędziów radości i świętowania nie było końca. Nie zabrakło też łez wzruszenia u właścicieli klubu: Pawła Matuszewskiego i Marcina Napierały. - Tak naprawdę nie wiem, co mam powiedzieć. Jestem przeszczęśliwy. To coś niesamowitego - mówi Paweł Matuszewski. Marcin Napierała: - Mamy doskonały zespół, w którym jest świetna atmosfera. To coś pięknego. To wszystko jest, jak piękny sen.