Oddano na ten pomysł 1 692 głosy. Jego koszt oszacowano na ok. 300 tys. zł i był jednym z dwóch zwycięskich zadań ogólnomiejskich dużych w ramach Ostrowskiego Budżetu Obywatelskiego. Mowa o „warsztacie żużlowym dla młodzieżowców z TŻ Ostrovia S.A.” Pomysł budowy odpowiedniego miejsca dla młodych adeptów speedwaya został zgłoszony przez Arkadiusza Sodkiewicza – miejskiego radnego.
Początkowo nie był przychylnie nastawiony do pomysłu stworzenia Ostrowskiego Budżetu Obywatelskiego. Z biegiem czasu zmienił zdanie, a nawet sam zgłosił projekt. Jak się później okazało – wygrał. A właściwie wygrali młodzi żużlowcy, którzy kilkumetrową klitkę mogą zamienić na sporych rozmiarów pomieszczenie służące im do nauki oraz naprawy motocykli. – Do tej pory mieli tylko malutkie pomieszczenie. Teraz mają warsztat z prawdziwego zdarzenia i wiem, że to się przełoży na ich wyniki żużlowe – powiedział Telewizji Proart Arkadiusz Sodkiewicz.
CZYTAJ TEŻ: Piłkarski turniej w Arenie Ostrów pokażemy na żywo!
Warsztat zaprezentowano dziennikarzom przy okazji konferencji prasowej, która odbyła się na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim dotyczącej rozbudowy największej areny sportowej w mieście. Młodzi żużlowcy zyskali nie tylko znacznie większe pomieszczenie, ale także nowoczesny i profesjonalny sprzęt pomocny w naprawie i regulacji części speedwayowych motocykli. – Chłopacy podnosili maszyny podnośnikami lub ręcznie, a teraz mają do dyspozycji pneumatyczne stoły. Dostali też bardzo specjalistyczną wiertarkę do tarcz. Klub nie byłby w stanie kupić takiego czegoś, gdyby miał wygospodarować takie pieniądze z własnego budżetu – dodał.
Z warsztatu korzystają dzieci w wieku od 11 do 14 lat. Pełnym pasji adeptom żużla pomaga klubowy mechanik, który jest do ich dyspozycji, ale niektóre rzeczy potrafią już zrobić samodzielnie.
Na pewno do tarcz hamulcowych???
Nie do tego powinien służyć budżet obywatelski, ludzie naprawdę lubią rozdawać swoje pieniądze nie mając z tego nic. Tu jest rozrywka dla kilku ludzi, którzy teraz są w Ostrowie, a za kilka lat rozjadą się po Polsce, o ile kariery będą kontynuować.
To jest sport zawodowy i sam się finansuje, a jeśli nie to znaczy, że jest źle zarządzany, a jak źle zarządzany to nawet wpompowane miliony tego nie zmienią (piszę ogólnie, nie o klubie z Ostrowa i nie tylko o żużlu).
Młodzierz ma przynajmniej zajęcie