Okazuje się, że u ponad połowy pacjentów ból pooperacyjny jest niewłaściwie uśmierzany. W praktyce często oznacza to, że chory zbyt późno dostaje leki, które i tak w efekcie końcowym nie zawsze chronią go przed cierpieniem. Teraz pacjenci mogą liczyć na to, że ich ból będzie określany w dziesięciostopniowej skali, a jego zwalczanie rozpocznie się tuż po zabiegach i będzie stopniowane w zależności od jego natężenia. Pozwoli to na bezpieczniejsze zarządzanie medykamentami w placówce, jak i wprowadzi spore oszczędności w gospodarowaniu lekami. Dlatego też 37 lekarzy i 72 pielęgniarki z jarocińskiego szpitala przez trzy miesiące szkoliło się pod kątem monitorowania bólu. Szkolenia zakończyły się egzaminem, który zdał cały personel.
– Po spełnieniu wszystkich wymaganych kryteriów placówka uzyska certyfikat, którym będzie mogła posługiwać się przez trzy lata. Po tym okresie może ubiegać się o jego przedłużenie. Szpital biorąc udział w programie wyprzedza wytyczne rządu, który przyjął nowelizację ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta – informuje Leszek Mazurek, prezes jarocińskiego szpitala.
Od uzyskania certyfikatu „Szpital bez bólu” jarocińską lecznicę dzieli jeszcze m.in. stworzenie procedury leczenia i monitorowania oraz uśmierzania bólu w okresie okołooperacyjnym. Konieczne będzie też wprowadzenie skali bólu i informowanie pacjentów o metodach jego uśmierzania oraz karty dokumentacji postępowania przeciwbólowego.
źródło: powiat jarocin