– Mężczyzna nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, w wyniku czego zjechał na pobocze i uderzył w drzewo, czym doprowadził do przewrócenia się na dach pojazdu, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia – informuje Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Sprawca został ujęty przez policję. Do zatrzymania doszło w Przygodzicach, mężczyzna miał 0,83 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, nigdy nie posiadał nigdy uprawnień do kierowania pojazdami.
Za doprowadzenie do śmiertelnego wypadku znajdując się w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
– Prokurator wystąpił do Sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy uzasadniając powyższe między innymi możliwością orzeczenia wobec niego surowej kary bezwzględnego pozbawienia wolności oraz uprawdopodobnioną ucieczką z miejsca wypadku obawą utrudniania prowadzonego postępowania – dodaje Maciej Meler.
Sąd w całości przychylił się do tego stanowiska.
Dlaczego tylko 12 lat? Przeciez spowodował śmierć jednej osoby, to tez sam nie powinien zyc…
Palnij się w leb
jak dla mnie też za mało tej osobie nikt życia nie wróci a on po 12 latach wyjdzie i bedzię to samo a po drugie też nie wiemy czy poszkodowana Aleksandra przeżyję a jeśli tak czy będzie normalnie funkcjonować ?tylko dziwi mnie to wiedząc ze kierowca jest pod wpływem alkoholu zgodzili się na podwiezienie ich do domu.