Przed meczem we Wrocławiu, Kosz Pleszew miał fantastyczną serię sześciu wygranych z rzędu. Faworytem w rywalizacji ze Śląskiem nie był, ale zawodnicy Kaspra Smektały liczyli na sprawienie niespodzianki. Nie udało się. Śląsk zwyciężył 91:81 (21:23, 26:22, 14:11, 30:25).
– To był bardzo dobry mecz dla kibiców, zacięty i interesujący. Niestety, Śląsk okazał się lepszym zespołem. U nas nieco zaszwankowała obrona, bo straciliśmy aż 91 punktów, słabo też wykonywaliśmy rzuty osobiste i to były główne przyczyny porażki. Mieliśmy jednak bardzo ciężki tydzień, bo ze względu na chorobę nie mogli z nami trenować Rafał Urbaniak i Tomasz Zyber – powiedział po meczu Kacper Smektała, trener Kosza Pleszew.
Liderem 2. ligi koszykarzy grupy D jest Górnik Wałbrzych, który ma tyle samo punktów co Śląsk Wrocław i WKK. Na czwartym miejscu są koszykarze Kosza Pleszew z taką samą ilością punktów jak Stal Ostrów, która w sobotę wygrała na własnym parkiecie z AZS Politechniką Opolską 85:75.