DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Sądy Pracy w Ostrowie i Kępnie nadal będą istnieć. Ich likwidacji nie chcieli działacze PO i... PiS-u

Gorzkich słów nie szczędzili także członkowie Platformy Obywatelskiej, którzy nie mają dobrego zdania na temat reformy wymiaru sprawiedliwości przeprowadzanej w tej kadencji parlamentu. – Decyzja Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro była niezrozumiała nie tylko dla samorządowców czy ostrowskich środowisk prawniczych. Przede wszystkim to była niezrozumiała decyzja dla przedsiębiorców i mieszkańców Południowej Wielkopolski, których i kępiński, i ostrowski Sąd Pracy miały w swojej właściwości miejscowej – mówi portalowi wlkp24.info Jakub Paduch, radny miejski Ostrowa Wielkopolskiego.

Jak wyjaśnia, w całej Polsce jest ponad 700 wakatów na etatach sędziowskich i rozwiązanie tego problemu powinno być priorytetem. – Zamiast szkodliwie reorganizować czy pseudoreformować sądownictwo, może wreszcie wypadałoby ten realny problem polskich sądów rozwiązać, bo to usprawniłoby i przyspieszyło orzekanie. Tym niemniej pozostaje nam się cieszyć, że ostrowscy parlamentarzyści PiS-u odpowiedzieli na apel radnych Koalicji Obywatelskiej i „poszli do ministra na tę kawę”, żeby przekonać go do zmiany tego szkodliwego pomysłu – dodaje.

Kawa u ministra, o której wspomina radny Paduch, jest nawiązaniem do słów, które wypowiedział podczas jednej z konferencji prasowych, proponując, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości mogliby przekonać do zachowania Sądów Pracy w Ostrowie i Kępnie, nakreślając sprawę na nieformalnym spotkaniu z ministrem Ziobro.

Informację o wycofaniu się z pomysłu likwidacji Sądu Pracy w Ostrowie i Kępnie parlamentarzyści PiS-u ogłosili podczas konferencji prasowej, na której przedstawiono Jana Dziedziczaka jako kandydata w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Na fanpage’u senatora Łukasza Mikołajczyka czytamy: „Wspólnie z posłem na Sejm RP Tomaszem Ławniczakiem wystosowałem pismo do Ministra Sprawiedliwości, zwracając uwagę, iż sąd pracy jest organem szczególnym – najbliższym ludzkich spraw”. W rozmowie z naszym portalem podkreśla, że funkcjonowanie tych instytucji jest zasadne w takich miastach, jak Ostrów Wielkopolski czy Kępno. – Napisaliśmy pismo do ministerstwa, dyrektor mojego biura odwiedził Prezesa Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim, rozmawialiśmy też z pracownikami Ministerstwa Sprawiedliwości i wskutek tego otrzymaliśmy zapewnienie, że sądy nie zostaną zlikwidowane – wyjaśnia senator PiS-u. – Pomysł ministerstwa był taki, żeby przeprowadzić optymalizację i przenieść sprawy do Kalisza, jednak uważamy, że Sąd Pracy powinien być nadal istnieć w tych dwóch miastach – dodaje Łukasz Mikołajczyk.

Napisz do autora

Komentarze (6)
  • R
    Ru=ysiu

    piątek, 22 marca, 2019

    Na PO bark mi już słów. Parlamentarzyści PiS podjęli realne działania, wystosowali Pismo do Ministra Sprawiedliwości, przeprowadzili rozmowy, a PO rękom nie machało po opowiadali sobie coś w lokalnych mediach i sobie sukces przypisują. Żenada Panowie.

    Odpowiedz
  • T
    tradycja

    piątek, 22 marca, 2019

    Co za „skuteczność” posła i senatora z pisu !! UWAGA podajemy przepis na sukces w ogłupianiu wyborców – najpierw pis-owskie ministerstwo ogłasza, że likwiduje Sąd Pracy, a potem Ławniczak i Mikołajczyk z tego samego pisu informuje, że jednak Sąd pozostanie w Ostrowie i mamy sukces !! Jeśli ktoś ma kolejne pomysły – zapraszam !!!

    Odpowiedz
  • Z
    Zenon

    piątek, 22 marca, 2019

    Pięknie! Gratulację Panie Senatorze Mikołajczyk i Panie Pośle Ławniczak!

    Odpowiedz
  • W
    Wyborca

    sobota, 23 marca, 2019

    Widocznie wzięli przykład z Przemka Krysztofiaka jak to przywrócił biuro obsługi klienta w Gazowni. Tylko tyle, że w tym biurze jest jedna osoba, a sąd jak to sąd. Jedna osoba nie wystarczy.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz