Od wczoraj trwa w całej Polsce ogólnopolska akcja "Prędkość - zero tolerancji". Prewencyjny sposób na piratów drogowych, których w naszym kraju nie maleje. 26 lipca zatrzymano kierowcę, pędzącego lokalną drogą ponad 200 km/h. Jak się później okazało, kierowca już wcześniej stracił prawo jazdy.
26-latek pędził autem marki BMW drogą z ograniczeniem prędkości do 70 km/h. Kierowca przekroczył prędkość o 131 km! Nie chciał przyjąć mandatu w wysokości 500 złotych, twierdząc, że kolejne punkty spowodują utratę prawa jazdy.
Jak się okazało, kierowca ma zatrzymane prawo jazdy od 2014 roku. Wówczas także okazało się, że szybko przekroczył granice punktów z powodu przekroczenia prędkości.
131 batów na dupsko i dożywotni zakaz.
ciekawe co sad z nim zrobi 50 zl dostanie i tak robia sady w polsce
a skąd Ty wiesz co sąd zrobi ? Myślę, że próbujesz nieudolnie robić PIS-owską politykę
Nie podniecać się że przekroczył o 70km/h co to na takie auto??dobry piec ponad 300 koni to chwila moment i 200 na budziku jest, przykład na youtube były filmy że gościu od świateł do świateł w centrum miał 190 km/h
jakby miał 300 koni to by jechał nie 200 ale 260 km/h. Pewnie miał jakieś 1,8 -2,0 L pojemności i nie więcej jak 150 kucy;)