DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Radni wystosowali apel do premiera, czyli spór o "robienie polityki na sesji"

Radni Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego większością głosów przyjęli apel do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie głosowania za przyjęciem Wieloletnich Ram Finansowych Unii Europejskiej na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy. Innymi słowy rajcy apelują o to, by szef Rady Ministrów nie zawetował budżetu UE na najbliższe lata, ponieważ wcześniej wynegocjował rekordową część pieniędzy dla Polski.

Kto tu robi politykę?

W trwającej kadencji ostrowscy rajcy dają sobie sporo czasu na dyskusje. Jedną z dłuższych podczas listopadowego posiedzenia była debata nad apelem do premiera Mateusza Morawieckiego, który ma nakłonić go do głosowania za projektem budżetu Unii Europejskiej.

W treści apelu czytamy m.in.: „W ciągu 16 lat członkostwa w UE do polskiego budżetu trafiło 190 mld euro przy 61 mld euro, które wpłaciliśmy do unijnej kasy. Z Unii Europejskiej otrzymujemy zatem nieporównywalnie więcej aniżeli suma składki członkowskiej naszego państwa. (…) Fundusze europejskie pomogły zmodernizować nasze drogi, linie kolejowe, przedszkola, szkoły, uczelnie wyższe, szpitale, instytucje kultury, obiekty sportowe. Pozwoliły wreszcie zrealizować potrzebne inwestycje w ochronę środowiska i klimatu, a także zakup nowoczesnego sprzętu w różnych dziedzinach naszego życia, z którego korzystają dziś nasi rodacy”.

Po odczytaniu treści apelu o głos poprosił Dawid Korzeniewski z Prawa i Sprawiedliwości, który – jak to ujął – „ubolewał, że po raz kolejny na sesji pojawiają się tematy polityczne”. Jego zdaniem nie mają one nic wspólnego z Ostrowem Wielkopolskim. – Jeśli za trzy lata będziecie chcieli wystartować do parlamentu, będziecie mogli się zajmować tymi sprawami. Natomiast dzisiaj jesteśmy samorządowcami i uważam, że powinniśmy zajmować się tematami naszego samorządu. A takim problemem jest smród z wysypiska czy szczury, które biegają po mieście i nic się z tymi nie robi – zaznaczył.

Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Przewodniczący rady Jarosław Lisiecki postanowił przypomnieć mu jego wcześniejsze wypowiedzi, mówiąc: – Kto tu robi politykę? Samorządy dają środki na respiratory, wspomagają lokalnych przedsiębiorców. Samorządy budowały dobrobyt tego kraju poprzez środki unijne i mają prawo, a nawet statutowy obowiązek upominania się o te środki. Ja tu nie widzę żadnej polityki. Po prostu jest apel do premiera rządu, który jest premierem rządu wszystkich Polaków. Każdy samorząd ma prawo i obowiązek, jeżeli uważa, że to jest dobre dla mieszkańców, takie apele wystosowywać.

Przewodniczącego poparł Marek Śliwiński, przewodniczący Komisji Rewizyjnej i radny Klubu Przyjazne Miasto. Podkreślił, że jeśli radny Korzeniewski uważa, że polityka centralna nie ma żadnego wpływu na działanie samorządu, to rajca z PiS-u „jest w ogromnym błędzie”.  Albo pan nie wie, albo nie chce pan tego wiedzieć. Polityka rządu ma ogromne przełożenie na działanie samorządu i obywateli. Martwimy się o finanse, które przez 16 lat wpływały i mogliśmy z nich skorzystać, z których to środków mogliśmy zrobić wiele inwestycji w różnym zakresie. I dzisiaj nasza obawa jest o zamknięcie korzystania z tych środków. Ja myślałem, że pan, mieszkaniec Ostrowa, ale i radny miejski ma większą świadomość. Jest pan młodym człowiekiem. Powinien pan trzeźwo i jasno patrzeć, ile się w Ostrowie zmieniło od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej – zakomunikował radny Śliwiński.

Wyliczenia byłego prezydenta

W czasie kiedy część radnych przerzucała się argumentami i udowadniała sobie słuszność bądź też nie wystosowania takiego apelu do premiera, Radosław Torzyński przygotował grafikę obrazującą, ile miejsc pracy mógłby stracić region, gdyby samorządy nie otrzymały odpowiednich pieniędzy z UE.

– Do Polski w siedem lat ma trafić ok. 726 mld zł. To daje 103 mld zł na rok. Jeśli założymy, że 33 proc. z tych pieniędzy do zakup i praca sprzętu, który – załóżmy -w ogóle nie przynosi Polsce dochodu, bo jest importowany, a drugie 33 proc. to zakup materiałów, który też możemy założyć, że nie przynosi dochodów. To oczywiście jest błędne założenie, ale zakładam najbardziej pesymistyczną wersję. Wtedy pozostałe 33 proc. byłyby kosztami utrzymania stanowisk pracy. Zakładając, że jedno stanowisko pracy kosztuje 50 tys. zł rocznie, to daje 760 tys. miejsc pracy w całej Polsce. To przekłada się na nasz lokalny rynek pracy, czyli zakładam, że powiat ostrowski, w którym jest 160 tys. mieszkańców. Czyli 0,42 proc. populacji Polski. To daje 3200 utraconych lokalnie miejsc pracy – wyliczał były prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.

Plansza przedstawiająca wyliczenia Radosława Torzyńskiego dot. funduszy unijnych, które przekładają się na rynek lokalny

Radny Dawid Korzeniewski próbował porównywać zapowiedzi o wecie sprzed kilku lat w wykonaniu Donalda Tuska do słów o wecie wypowiadanych przez przedstawicieli polskiego rządu. Przedstawił także nagranie pozostałym rajcom z wypowiedzią byłego Przewodniczącego Rady Europejskiej i porównywał je z rozważanym wetem w wykonaniu obecnego polskiego rządu. Próbował też przekonywać, że Polska nie ma problemów z praworządnością. – To właśnie nie Polska, a Unia Europejska ma problem z praworządnością. Dlatego, że to właśnie Unia Europejska wymyśla jakieś kryteria tzw. praworządności, której nie ma określonej w Traktacie Unii Europejskiej – zakomunikował w odpowiedzi na pytanie Beaty Klimek o praworządność właśnie.

Kwestię obu deklaracji ewentualnego weta spróbował wytłumaczyć Radosław Torzyński: – O ile dobrze pamiętam, Donald Tusk rozważał weto, gdyż uważał, że Polska ma dostać za mało pieniędzy. Obecnie mamy taką sytuację, że pan premier Morawiecki wynegocjował dobry budżet. Uważam, że są to pieniądze odpowiadające naszym aspiracjom i potrzebom. I wielce źle by się stało, gdyby te pieniądze do Polski nie trafiły, a w konsekwencji nie trafiły również do naszego regionu, a po części także do naszego miasta.

Nie ma zgody na mity, a radny „leje krokodyle łzy”

Wymianę zdań podsumowała prezydent Beata Klimek, która stwierdziła, że nie wyraża zgody na to, „żeby w miejsce argumentów, faktów i liczb przeciwstawiane były mity czy populistyczne twierdzenia”. A takie – jej zdaniem – padły w trakcie toczonej dyskusji na temat apelu. – To jest apel za rekordowym budżetem dla Polski, aby mogły z niego skorzystać polskie samorządy także samorząd Ostrowa Wielkopolskiego. Aby mogli z niego skorzystać obywatele Polski, którzy zmagają się z pandemią oraz, aby mogli skorzystać z niego ostrowscy i polscy przedsiębiorcy, aby mogli wyjść z kryzysu – przekonywała.

Odniosła się także do propozycji radnego Prawa i Sprawiedliwości Dawida Korzeniewskiego, który zaproponował, aby w ramach pomocy lokalnym przedsiębiorcom nie zajmować się podnoszeniem podatku od nieruchomości, a nie pieniędzmi w unijnym budżecie. Radny Korzeniewski leje krokodyle łzy, żebyśmy w punkcie o podatku od nieruchomości rewaloryzowali stawki, nie robili tego. A najwyższa zmiana to 90 gr. Tymczasem przechodzi pan bezrefleksyjnie nad faktem, że perspektywa to 159 mld euro wsparcia na rozwój kraju i przedsiębiorczości. To pana nie interesuje. Przyznaję, że takie podejście jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe, żeby nie powiedzieć, że kompletnie mi obce – powiedziała prezydent miasta.

Tradycyjny podział

Po rozpatrzeniu wniosku formalnego o zakończenie dyskusji, radni przeszli do głosowania. 18 radnych zagłosowało za, czterech było przeciwnych, a jeden wstrzymał się od głosu.

Zatem apel uzyskał większość rady i może zostać wysłany do adresatów, którzy – jak sugerują jego twórcy – powinni wziąć go sobie do serca.

PRZECZYTAJ PEŁNĄ TREŚĆ APELU DO PREMIERA MATEUSZA MORAWIECKIEGO

Napisz do autora

Komentarze (29)
  • O3
    od 3:25:30

    czwartek, 26 listopada, 2020

    A któż to przemawia tak niecenzuralnie w trakcie wypowiedzi Pani Prezydent od 3:23:30?

    Odpowiedz
  • 3KK
    3:25:30 - Komisja Konkursowa

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Ogłaszam konkurs na określenie zdarzenia, które pojawiło się od 3:25:30: 1) historia dzieje się na naszych oczach 2) „ideał” sięgnął bruku 3) natury nie oszukasz. Dalsze propozycje proszę zamieszczać w komentarzach. Ogłoszenie konkursu w dniu 6.12.2020. Nagrody rzeczowe dla uczestników konkursu przewiduje się

    Odpowiedz
  • R
    Rojek

    czwartek, 26 listopada, 2020

    A dlaczego mają nie pojawiać się tematy polityczne?! O czym by on chciał rozmawiać? O sukcesach Pisu? Skoro tak ich spragniony, niech włączy sobie TVPis, tam bajdurzą non stop, jak to świetnie jego Najjaśniejsza Partia rządzi. Propaganda sukcesu w pełnej krasie.
    Brawa dla twórców apelu!

    Odpowiedz
  • O
    Ostrowianin

    czwartek, 26 listopada, 2020

    A co my mamy jako mieszkańcy z tych beznadziejnych apeli? odpowiedź nic. Ta cała rada powinna pracować na naszą rzecz i rozwiązywać problemy miasta, a jak chcą uprawiać politykę do do Sejmu niech idą.

    Odpowiedz
  • O
    obiektywny

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Apel może dużo nie pomóc ale jeżeli nic nie będziemy robić to mamy się ze wszystkim zgadzać lub dawać komentarze nie odnoszące się do meritum sprawy

    Odpowiedz
  • O
    OS

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Proponuje apel do pani prezydent aby zatrzymała tą betonozę w centrum miasta pod nazwą tzw. „REWITALIZCCJI” te płyty są nieestetyczne i brzydko wyglądają.

    Odpowiedz
  • O
    obserwator

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Przewodniczący klubu PiS nie zabłysnął na sesji. Najpierw porównywał veto jakim przed laty groził Donald Tusk, kiedy toczyły się rokowania w sprawie wielkości środków dla Polski, walcząc o jak najwyższy budżet, do obecnego veta, które może zagrozić tym, że Polska albo otrzyma ograniczoną, albo wcale nie dostanie kasy, a potem powtarzał jak mantrę o tym, że za rządów Tuska policja strzelała do górników, bagatelizując fakt, że za rządów Morawieckiego kilka tygodni temu policja strzelała do manifestujących kobiet, a postrzeliła 72 letniego dziennikarza. To inteligentna inaczej riposta.

    Odpowiedz
  • E
    europejczyk

    czwartek, 26 listopada, 2020

    co trzeba miec w glowie zeby gadac ze kasa z Bruxeli to nie jest sprawa samorzadu. A te wszystkie inwestycje to z podatkow pisowcow? Az tyle ich nie placa bo oni dla mnie to raczej zyja z podatkow a nie cos daja od siebie

    Odpowiedz
  • E
    europejczyk

    czwartek, 26 listopada, 2020

    jeszcze jak nie bedzie kasy z unii to juz nic sie kompletnie nie bedzie dzialo w tym kraju bo wszystko idzie na 500+ i inne plusy

    Odpowiedz
  • X
    XXY

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Przez tyle lat otrzymujemy środki z Unii Europejskiej, byłoby by nieodpowiedzialnością zablokować w głosowaniu i nie dostać środków unijnych lub dostać je w zmniejszonej kwocie.

    Odpowiedz
  • G
    Głupota

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Apel do Mateusza będzie tak samo skuteczny jak apel do Beaty – mają te apele gdzieś

    Odpowiedz
  • K
    Kibol

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Ten apel nasi rządzący wrzucą co najwyżej do kosza

    Odpowiedz
  • T
    Trepper

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Marian Herwich pokazał swoją qoolturę. Ja bym się ze wstydu zapadł pod ziemię ale wg niego to chyba nic się nie stało… Wstyd dla miasta!

    Odpowiedz
  • A
    Aśka

    czwartek, 26 listopada, 2020

    W pełni popieram rząd suwerenność jest ważniejsza niż srebrniki z Brukseli. Bruksela niech sie obudzic i nie zmusza suwerennych krajów do lewackich głupot.

    Odpowiedz
  • W
    West

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Każdy kto śledzi Sesje widzi, że te apele przyjaznych to zasłona dymna nieudolności zarządzania naszym miastem. Kredyty, podnoszone podatki, wysypisko na Zebcowie, powoływane kolejne spółki, nie trafione inwestycje np. Rewitalizacja śródmieścia,

    Odpowiedz
  • FR
    Faza REM

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Czy te oczy mogą kłamać? Chyba tak. Czy te usta mogą bluzgać? Ależ tak. Czy on mógłby serce złamać? I te pe…

    Odpowiedz
  • MRPP
    Mieszkanka - rówieśnica Pani Prezydent

    czwartek, 26 listopada, 2020

    Niech najpierw wszystkie ulice w mieście – w kolejności ich powstawania, a nie w kolejności zależnej od tego, kto przy nich zamieszkuje – mają utwardzoną nawierzchnię, a potem można myśleć o akwaparkach, które w czasie pandemii na siebie nie zarobią, tężniach sezonowo czynnych, pasiekach w centrum miasta, ławkach zamiast miejsc parkingowych, kolejnej „rewitalizacji” deptaku, kolejnych elektrycznych autobusach, którymi nie da się dojechać do wielu miejsc, bo droga jaką trzeba przebyć do przystanku początkowego i od przystanku końcowego do celu podróży raczej zachęca do pieszych wędrówek lub podróży własnym samochodem – bo szybciej…

    Odpowiedz
  • O
    Ostrowiak

    piątek, 27 listopada, 2020

    A kto to jest ten Korzeniewski? Co zrobił w życiu? Typowy aparatczyk PiS – u.

    Odpowiedz
  • M
    Mieszkaniec

    piątek, 27 listopada, 2020

    Jedza …piją…lulki palą TAŃCE,HULANKA…SWAWOLA>>>>>>>>>>>>>>>>>> RADA MIEJSKA

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz