DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. biskupa Janiaka

Temat biskupa Edwarda Janiaka wraca jak bumerang. Po tym, gdy w maju stało się o nim głośno za sprawą drugiego filmu braci Sekielskich o pedofilii w polskim kościele pt. „Zabawa w chowanego”, przez kraj przetoczyła się fala krytyki zarówno pod jego adresem, jak i kościoła w Polsce.

W dokumencie hierarcha został przedstawiony jako osoba, która miała wiedzieć o aktach pedofilii, a mimo to nie zrobiła wystarczająco dużo, aby rozwiązać te sprawy. Pojawiły się zarzuty o tuszowanie pedofilii. Pod Kurią Diecezji Kaliskiej dzień po premierze filmu zorganizowano pikietę, a na płocie kurii powieszono dziecięce buciki oraz bieliznę. Nie brakowało też transparentu z napisami: „Stop pedofilii” czy „Biskupie, czas na sąd ostateczny”.

CZYTAJ: Watykan opublikował vademecum nt. walki z nadużyciami wobec nieletnich

Sprawą zajął się Prymas Polski abp. Wojciech Polak, który złożył zawiadomienie do Watykanu, aby wyjaśniono, jak dokładnie wyglądały działania w kontekście tego, co zaczęto mu zarzucać. W odpowiedzi na zarzuty biskupa Janiaka pod jego adresem, Metropolita Gnieźnieński wyjaśnił, że „złożenie zawiadomienia nie rozstrzyga o winie”.

Watykan szybko podjął pierwsze kroki, a Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała, o decyzji papieża Franciszka. Mianował on Metropolitę Łódzkiego abp. Grzegorza Rysia na administratora apostolskiego sede plena diecezji kaliskiej. Nie oznacza to jednak, że biskup Janiak stracił dotychczasową funkcję. Zgodnie z zapisami dokumentu Stolicy Apostolskiej, miał jednak opuścić teren Diecezji Kaliskiej do czasu zakończenia postępowania i nie ingerować w jego funkcjonowanie.

Na film braci Sekielskich zareagowała też posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, która złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Pleszewie. Właśnie otrzymała odpowiedź, którą opublikowała w swoich kanałach społecznościowych pisząc przy okazji: „I co zrobiła prokuratura? Uznała, że nie ma czego badać i nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego, chociaż sama stwierdza, że biskup „mając wiarygodną wiadomość o dokonaniu czynu zabronionego, nie zawiadomił organów ścigania”. Nawet jeśli milion razy ktokolwiek z prawicy powie, że przecież prokuratura traktuje wszystkich jednakowo, to mamy kolejny dowód na to, że tak nie jest”.

Śledztwo, jak czytamy w odpowiedzi, którą otrzymała posłanka Lewicy, miało dotyczyć „czynu polegającego na tym, że w marcu 2016 toku w Kaliszu, woj. wielkopolskiego, Edward Janik, mając wiarygodną wiadomość o dokonaniu czynu zabronionego, o którym mowa w art. 200 § 1 k.k. tj. obcowania płciowego z małoletnim poniżej lat 15 lub doprowadzenia takiej osoby do poddania się innym czynnościom seksualnym, nie zawiadomił niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw (…) wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego”.

Napisz do autora

Komentarze (10)
  • A
    Artur

    środa, 5 sierpnia, 2020

    Skandal! Ale to norma w Pislandi…

    Odpowiedz
  • A
    anka

    środa, 5 sierpnia, 2020

    Ktoś jest zdziwiony??

    Odpowiedz
  • W
    W...

    środa, 5 sierpnia, 2020

    Kolorowa flaga BARDZO im przeszkadza, ale pedofilia już mniej… Oto chore państwo!

    Odpowiedz
  • K
    Karol

    środa, 5 sierpnia, 2020

    Proszę poprawić wpis.
    Nawet nie zaczęła śledztwa bo nie ma znamion przestępstwa.
    A tak na marginesie przychodzą do biskupa rodzice domniemanej ofiary którzy sami nie zgłaszają sprawy do prokuratury, nie zgłasza jeje nawet sama ofiara a ma to zrobić biskup dlaczego?
    Dobrze ze jest nowe prawo od 2017 roku każdy kto posiada wiedzę na temat pefofili ma obowiązek ja zgłosić – w tym wypadku rodzice też nade wszystko oni pierwsi powinni to zrobić . Więc o co chodzi? Czy jest tu jakieś logiczne myślenie i sprawiedliwe. Czy po prostu wszystkiemu są winni czarni wszyscy bez wyjątku, jakaś zaraza, nawet jak wybuchła pandemia to nawet wtedy winna kościoła bo jest skupiskiem wirusa. A co pisano o procesji w Boże Ciało – oni winni. Brak obiektywnego myślenia. Wyciągania wniosków, brak faktów i po prostu Zwykła złość na tych jednych

    Odpowiedz
  • D
    Dorota

    środa, 5 sierpnia, 2020

    To nie jest sensacyjna wiadomość, można było się tego spodziewać.l

    Odpowiedz
  • Z
    ZK

    środa, 5 sierpnia, 2020

    I jeszcze nawiedzeni niepełnosprawni umysłowo wybieracie się oddać apanaże i swoje dzieci tym zboczeńcom? Niedziela się zbliża, do roboty.

    Odpowiedz
  • JD
    Joanna d'Arc

    środa, 5 sierpnia, 2020

    Ciekawe dlaczego rodzice „ofiary” od razu nie zawiadomili organów ścigania, tylko czekali z tym kilkanaście lat, czyli do czasu, aż zaistnieją w filmiku Sekielskich? Szybko dokręcono scenę, która, jakoby, miała miejsce przed kilkunastu laty. Żanada skrzyżowana z dziecinadą! A ten wściekły ujadający na lewo i prawo babol, nie może przeżyć, że w jej idiotyczne pomówienia sąd nie uwierzył. Tym bardziej, że już w 2016 r. sąd uznał, że sprawa jest przedawniona, jako, że po upływie kilkunastu lat od zdarzenia, trudno znależć świadków i ustalić fakty. No, ale szurnięte je. .sy chcialyby rozwiązać sprawę po bolszewicku-jest donos, musi być wyrok! A wała!

    Odpowiedz
  • T
    Telewidzka

    czwartek, 6 sierpnia, 2020

    No przecież nic nie mów nikomu i zabaw w chowanego są efekty ,rąsia buzia i pod dywan i na nakazaną emerturę ,tylko w tym wszystkim szkoda ofiar tych komeszkowych zboczuchòw ,ale tak to u nas działa że ofiary są same sobie winne.niech to będzie nauką dla ludzi i dewotek żeby uważali na dzieci.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz