Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Pierwsze miesiące roku są niezwykle trudne dla hodowców drobiu w południowym regionie Wielkopolski. W czterech powiatach (kaliskim, ostrzeszowskim, ostrowskim i kępińskim) potwierdzono 75 ognisk ptasiej grypy. Największe straty odnotowano do tej pory w powiecie kaliskim, gdzie wystąpiło 56 ognisk.
Najboleśniej tegorocznego wirusa ptasiej grypy odczuwają hodowcy z powiatu kaliskiego. Potwierdzono tam 56 ognisk. Wszyscy mają nadzieję, że na tym będzie koniec, ale nie można wykluczyć pojawienia się kolejnych. – Po stwierdzeniu 52 ognisk, mieliśmy 10 dni przerwy, zanim padło podejrzenie na kolejne 3. Zostały zlikwidowane w ostatni piątek. W środę potwierdzono kolejne ognisko u indyków. Prawdopodobnie w czwartek stado zostanie zagazowane. Myślę, że do soboty zakończą się działania związane z likwidacją tego ogniska – mówi portalowi wlkp24.info Ewa Jackiewicz, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kaliszu.
Ptasia grypa wystąpiła na terenie kilku gmin tego powiatu. Tam gdzie jest niewielka liczba ferm, nie odnotowano wystąpienia ognisk. Część z nich objął jednak przepis utworzenia stref zapowietrzonych i zagrożonych. Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Kaliszu czasowo nie wydaje decyzji dotyczących stawiania zwierząt bądź wydaje negatywne opinie w tej sprawie.
Do tej pory zagazowano około 800 tys. zwierząt. W większości były to kaczki rzeźne.
Potwierdziły się przypuszczenia, że szóste ognisko ptasiej grypy znajduje się na terenie jednego z gospodarstw w Parczewie. Stado będzie musiało zostać zlikwidowane. Mowa o 12 tys. kaczek i kolejnych 12 tys. kaczek trzytygodniowych.
We wtorek poinformowaliśmy o piątym ognisku – w Masanowie, które dotyczyło 2,4 tys. sześciotygodniowych gęsi. Prawdopodobnie jeszcze w czwartek zwierzęta zostaną wywiezione z terenu gospodarstwa.
Po sąsiedzku z powiatem ostrowskim, także w ostrzeszowskim odnotowano ogniska ptasiej grypy. Do tej pory było ich 10. Pierwsze pojawiły się w drugiej połowie marca.
Powiatowy Lekarz Weterynarii Krzysztof Lamek wskazał w rozmowie z portalem wlkp24.info, że na terenie jednego z gospodarstw w Biskupicach Zabarycznych, w którym wykryto ognisko ptasiej grypy, zwierzęta zostały wprowadzone wbrew obowiązującemu zakazowi. Dlatego hodowca nie otrzyma odszkodowania. – Jeśli nic więcej się nie wydarzy i nie wystąpią nowe ogniska, zakazy będą obowiązywać do końca maja. Do tego czasu należy wyciszyć produkcję i stosować się do zakazu wstawiania zwierząt – podkreśla.
Na terenie powiatu ostrzeszowskiego zlikwidowano już 8 ognisk ptasiej grypy. Prawdopodobnie jeszcze w czwartek będą prowadzone prace związane z likwidacją pozostałych dwóch.
Powiat kępiński jest czwartym w regionie, w którym odnotowano ogniska ptasiej grypy. Potwierdzono je w trzech gospodarstwach. Drób został uśmiercony poprzez gazowanie. Zwierzęta następnie zutylizowano. – W dwóch ogniskach wirus zaatakował stada gęsi reprodukcyjnych, zutylizowano też jaja wylęgowe. Tereny ognisk zostały poddane wstępnej dezynfekcji. Trwają prace nad przeprowadzeniem ostatecznej dezynfekcji. Ściółka i obornik zostaną poddane pryzmowaniu – wyjaśnia Waldemar Gruszewski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kępnie.
Utylizacji podlegały 72 tys. gęsi i kaczek. Od czasu potwierdzenia pozytywnego wyniku badania dotyczącego trzeciego ogniska (zlikwidowanego 26 kwietnia) nie odnotowano innych zgłoszeń o podejrzeniu wystąpienia wirusa.
W powiatach krotoszyńskim, pleszewskim i jarocińskim nie odnotowano do tej pory ognisk ptasiej grypy.
czwartek, 29 kwietnia, 2021
Dwie duże ubojnie kaczki/gęsi w rejonie i mamy efekty.
czwartek, 29 kwietnia, 2021
Ostrów też zagrożony? Na brzozowej pojawił się znak
piątek, 30 kwietnia, 2021
Jezeli kaczki nie padają są zdrowe, to jak wierzyć w badania labolatoryjne? KE powinna zbadać te labolatoria i ich wiarygodność.