Służby walczyły z podpalaczem od kilku miesięcy. Płonęły głównie trawy, nieużytki i pustostany. W ciągu trzech tygodni, strażacy wyjeżdżali do tych pożarów 23 razy.
To on stoi również za dużym pożarem, w którym spłonęło 150 bel słomy. Wartość strat oszacowano na 15 tysięcy złotych. Po akcji gaśniczej policja przeprowadziła oględziny i zabezpieczyła ślady. Cały czas trwało dochodzenie, mające na celu schwytanie podpalacza. Udało się to 8 maja. – Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego przedstawili podejrzanemu zarzut. 25-latek przyznał się do podpalenia stogu. Kaliszanin za czyn, o który jest podejrzany, odpowie wkrótce przed sądem. Za tego typu przestępstwo grozi mu kara pięciu lat pozbawienia wolności – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Jak nieoficjalnie informują kaliskie media, 25-letni mężczyzna to strażak-ochotnik.