- Każdy z nas po przerwie zimowej ma duży głód jazdy - mówi Kamil Brzozowski, żużlowiec Ostrovii. Patryk Dolny dodaje: - Najchętniej nie zjeżdżałbym w ogóle z toru. Tymczasem trener Mariusz Staszewski uzupełnia: - Te pierwsze jest są najprzyjemniejszym momentem. Widać u chłopaków dużą radość z jazdy.