Na zwycięstwo BM Slam Stal zapracowali wczoraj wszyscy zawodnicy. Na szczególnie słowa uznania i wyróżnienia zasługuje jednak Robert Tomaszek, który z niesamowitą energią wszedł do gry. Rutyniarz dał popis gry w I i II kwarcie. Zaprezentował się wtedy wybornie. Zanotował nawet trafienie za trzy punkty. Tym zaskoczył wszystkich. Na parkiecie przebywał przez 25 minut, zdobywając 10 punktów i trafiając 4 z 6 rzutów z gry. - Wyszedłem na parkiet wypoczęty. Pomyślałem, że jak jest pozycja to rzucę. Trener mi ufa. Namawia do tego, żebym rzucał, kiedy jest wolna pozycja. Tak zrobiłem - mówi nam podkoszowy ,,Stalówki".
co za bajki 1 rozgrywający