Nieprofesjonalny Masters. Klub wyciągnie konsekwencje

2
Sobotni mecz w Gnieźnie miał być pierwszym w tym sezonie, w którym w zespole Ostrovii wystartowałoby dwóch obcokrajowców. Na torze oglądaliśmy tylko Adam Ellisa. Nieobecny był po raz kolejny Sam Masters. Australijczyk nad ranem wysłał smsa do trenera Mariusza Staszewskiego, że nie zdąży na samolot ze względu na awarię swojego samochodu. Działacze Ostrovii wspólnie ze szkoleniowcem biało-czerwonych nie ukrywają swojego oburzenia postępowaniem australijskiego zawodnika, który przed sezonem był typowany na lidera zespołu i gwiazdę drugoligowych rozgrywek. Po raz kolejny Sam Masters zachował się w sposób nieprofesjonalny. Kierownictwo klubu zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec zawodnika, dla którego może to oznaczać koniec przygody z Ostrovią. Wcześniej przed jednym ze spotkań Australijczyk poinformował klub, że nie stawi się na meczu ze względu na brak ważnej wizy.
redaktor wlkp24.info
bartosz.karasinski@tvproart.pl

2 KOMENTARZE

  1. Ogólnie nerwowe ruchy są niepotrzebne tylko sówka do zmiany, w jego miejsce hansen, ale nie bez sparingu. Mam wrażenie , że czas mastersa w ostrovii się kończy, na samej anglii i szwecji bedzie mu cieżko cokolwiek w tym sporcie osiągnać, ale to już jego sprawa i wybór.

  2. Przy tym wieloklubiu jaki dopuszcza żużel, co grozi zawodnikowi za coś takiego? Jeżeli klub płaci i chce się odbić to taka łajza strasznie pogarsza już kijowy wizerunek ostrowskiego żużla.

NAPISZ KOMENTARZ

Wpisz swój komentarz
Wpisz swoje imię lub nick