
Ujemny wynik badania laboratoryjnego to dobra wiadomość dla wszystkich, bo oznacza, że wirus ptasiej grypy nie rozprzestrzenia się. Pobrane we wtorek próbki na jednej z ferm w Zamościu (gmina Sieroszewice) zostały wysłane do laboratorium Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, a wynik badania jednoznacznie wskazał, że nie ma kolejnego ogniska ptasiej grypy.
To jednak nie koniec. Trzeba wyjaśnić, co było przyczyną śmierci ok. 4 tys. kaczek na terenie fermy. – Złożyłem ustne zawiadomienie na policję o możliwości popełnienia przestępstwa – mówi portalowi wlkp24.info Dariusz Hyhs, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Ostrowie Wielkopolskim. – W zakresie moich działań leżało wyjaśnienie, czy na terenie fermy znajdują się zwierzęta zarażone ptasią grypą. Wynik był ujemny, więc mogłem pozwolić, aby na jej teren weszły służby – dodaje.
Do tematu będziemy wracać.