DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Najważniejsze jest zwycięstwo

Gospodarze rozpoczęli dobrze. Po 5 minutach prowadzili 11:4. Później jednak sopocianie złapali wiatr w żagle. W Treflu udane akcje przeprowadzali: Jermaine Love i doświadczony Filip Dylewicz. W II kwarcie przewaga Trefla wynosiła już nawet 9 punktów, ale do przerwy był remis 36:36. W III kwarcie świetnie grał Tomasz Ochońko. ,,Stalowcy” prowadzili 51:47, ale później przewaga ponownie była po stronie rywala. W IV kwarcie w 32 minucie Trefl wygrywał 70:63. Od tego momentu przez cztery kolejne minuty żółto-niebiescy zdobyli 17 punktów, tracąc tylko 4. W 36 minucie było 80:74 dla BM Slam Stal, ale kolejne dwie minuty należały do rywala. Po serii 7:0 zespół Trefla odzyskał prowadzenie, wygrywając 81:80. W ostatniej minucie dawka emocji była ogromna. Tym razem w kluczowych momentach ostrowski zespół uniknął błędów, sięgając po niesamowicie istotny sukces.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz