Aby dobrze nakreślić całą sprawę musimy przenieść się w czasie o dokładnie 10 lat. To materiał archiwalny, w którym dziennikarka Telewizji Proart opisuje wyposażenie mieszkań przy Klasztornej.
To jednak mieszkania komunalne, ale już wtedy w standardzie wyposażano je właśnie w piece elektryczne. Pięć miesięcy później kamera gości na budowie bloku przy Klasztornej 7B. Pod koniec materiału pokazane są fundamenty budynku, który powstaje w ramach programu „Dla systematycznych”.
W międzyczasie mieszkańcy podpisują umowy przedwstępne z MZGM. W załączniku numer 2 do umowy widnieje zapis o tym, że na wyposażeniu każdego mieszkania jest czteropłytowa kuchenka elektryczna.
To jednak, jak tłumaczy MZGM, jedynie załącznik do umowy przedwstępnej, który charakteryzuje wszystkie budynki tam istniejące. Nie ma na tym dokumencie ani jednego podpisu mieszkańca natomiast ci biorą za pewnik, że to specyfikacja właśnie ich mieszkania. Do momentu oficjalnego otrzymania kluczy nie drążą tematu, bo uważają, że skoro na całym osiedlu montowane są piece w kuchniach, to w ich lokalach też. W sierpniu 2008 roku razem z mieszkańcami kamera Telewizji Proart odbiera klucze do ich wymarzonych „M” powstałych w programie „Dla systematycznych”.
Gdy dochodzi do odbioru pracownik MZGM oznajmia, że pieców elektrycznych nie ma i nie będzie, choć niektórzy mieszkańcy są przekonani, że widzieli je w piwnicach bloku. Jako oficjalny powód przedstawiciel spółki podaje, że mieszkańcy nie mogli dojść do porozumienia ws. koloru pieców.
Skoro w nowych mieszkaniach nie ma pieców, to trzeba zadbać o urządzenie do ogrzewania wody i gotowania. MZGM zezwala na instalację kuchenek na butle z gazem. Co roku przychodzi na kontrolę kominiarz i nie stwierdza nieprawidłowości aż do czasu, gdy u lokatorów pojawia się inny, młodszy kominiarz. Właściciele kuchenek gazowych słyszą, że przewody kominowe nie są dostosowane do obsługi tego typu pieców gdyż gaz z butli jest ciężki i kratka wentylacyjna powinna być zainstalowana 30 cm ponad ziemią, a nie pod sufitem. Kolejna kontrola kominiarska nie stwierdza już jednak nieprawidłowości. Przychodzi na nią inny kominiarz.
Prawnik MZGM Marcin Małecki tłumaczy, że nie ma takiego zapisu, który mówiłby o tym na jakiej wysokości musi być zamontowana kratka. Jest natomiast rozporządzenie, które mówi, że w budynkach wysokich (powyżej 12 metrów, 4 piętra) nie można montować kuchenek z gazem z butli. Budynek przy Klasztornej 7B jest budynkiem niskim, do którego w dodatku nie można doprowadzić gazu ziemnego, więc to rozporządzenie nie obowiązuje.
Cała sprawa trafia do prokuratury, która postępowanie prowadzi od 15 września. Dotyczy okresu od 2007 do 2017 roku.
Więcej na ten temat w „Wydarzeniach” Telewizji Proart.
Bardzo rzetelny i profesjonalnie przygotowany materiał.
Czyżby zbliżały się wybory….robienie sensacji ze starego tematu…gdzie byli CI ludzie 10 lat temu…..kpina! 10 lat temu wszyscy zadowoleni …a teraz nagle takie historie!
Trafiłeś w samo sedno! Teraz sensacje wszędzie będzie szukać ekipa Kornaszewskiego tego można być pewnym.
Nie tylko tam MZGM oszukało czy też wprowadziło mieszkańców w błąd …