Koniec śledztwa ws. tragedii w Jankowie Przygodzkim blisko?

1
Prokurator prowadzący śledztwo ws. tragedii z Jankowa Przygodzkiego z listopada 2013 roku lada dzień otrzyma ostateczną opinię biegłych, która może wskazać kto w tej sprawie zawinił. 14 listopada 2014 roku podczas prac przy budowie nowego gazociągu Gustorzyn - Odolanów doszło do uszkodzenia funkcjonującej nitki. Zginęły dwie osoby. Wiele rodzin straciło domostwa.

– My nie mamy potrzeby zasięgnięcia żadnej opinii. Mniej więcej znamy mechanizm, w jaki sposób doszło do tego wybuchu, jest tylko kwestia ustalenia pewnej odpowiedzialności. Czy tylko odpowiadają osoby, które fizycznie były na miejscu tej budowy, czy również osoby z nadzoru. To wymaga pewnych dodatkowych odpowiedzi na kilka dodatkowych pytań, których do tej pory biegli nie udzielili, dlatego jest ta opinia. To nie jest jakaś długotrwała opinia, ona powinna do końca sierpnia już być – mówił podczas podsumowania działalności ostrowskiej Prokuratury Okręgowej w lipcu 2016 roku prokurator Maciej Antczak. Wtedy wydawało się, że jedno z najdroższych śledztw w historii działalności ostrowskiej placówki zbliża się ku końcowi. Prokurator Maciej Antczak mówił wtedy o ewentualnym spotkaniu we wrześniu i ewentualnych winnych tej tragedii.

– To, że ktoś usłyszy zarzuty nie ulega żadnej wątpliwości – dodawał Antczak. 

Bezpośrednią przyczyną tragedii w Jankowie według śledczych mógł być zbyt duży wykop dokonany przez pracowników. W wyniku tych działań spora masa ziemi napierała na krawędź wykopu, co znów spowodowało osunięcie się ziemi i w wyniku tego rozszczelnienie się rury z płynącym gazem. Do podobnych wniosków doszła firma Gaz-System, która opisała to w specjalnym raporcie. Według operatora sieci gazowej prace wykonywane były niezgodnie z projektem budowlanym oraz wykonawczym. Wykonawca zamiast dwóch pryzm usypanych z ziemi wybranej przez koparkę, tworzył jedną, co znacznie obciążało krawędź wykopu. Zaniedbań było podczas budowy jednak znacznie więcej.

– Osoby, które to wykonywały, bo nie było to wykonywane zgodnie z planem, jak i osoby, które to nadzorowały powinny zareagować na to, że tak się nie działo – mówił w lipcu 2016 roku prokurator Antczak.

Minął rok od tamtej konferencji i dopiero dziś można powiedzieć, że coś w tej sprawie drgnęło. W minionych dniach do prokuratora prowadzącego śledztwo Jarosława Górnasia docierały kolejne elementy opinii. Jest to opinia kompleksowa Instytutu Inżynierii Lądowej Politechniki Poznańskiej, ujmująca w całość dotychczasowe opinie różnych specjalności. Były to m.in. opinie

  • Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi;
  • biegłego z zakresu geologii z Poznania;
  • Wydziału Inżynierii Materiałowej Politechniki Poznańskiej;
  • Centrum Badania Ochrony Pożarowej;
  • ZRUG z Poznania;

Autorzy opinii mają ją przesłać do ostrowskiej prokuratury w ciągu kilku najbliższych dni. Może ona mieć nawet kilkaset stron. Cała dokumentacja dotycząca śledztwa to mała biblioteczka.

Minuta po minucie tragedię nakreśla reportaż przygotowany przez Telewizję Proart, który wyświetlono już na serwisie YouTube ponad 818 tysięcy razy.

 

redaktor wlkp24.info
tomasz.wojciechowski@tvproart.pl
dziennikarz/fotoreporter/montażysta

1 KOMENTARZ

  1. Co niektórzy nieźle się na tej tragedii odkuli. Taki np. były właściciel dyskotek na terenie Ostrowa Ryszard M. z chama przeszedł na pana i za odszkodowanie kupił sobie pokaźną chatę na Regatowej w Ostrowie.

NAPISZ KOMENTARZ

Wpisz swój komentarz
Wpisz swoje imię lub nick