DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Kamil Nowacki: boli mnie, że w taki sposób się rozstaniemy [WIDEO]

Dla Kamila Nowackiego kończący się sezon był trzecim na wypożyczeniu w drużynie Ostrovii. Niestety ostatni i najgorszy dla sympatycznego wychowanka Stali Gorzów. Początek był bardzo obiecujący, ponieważ Nowacki należał do najlepszych juniorów Nice 1. Ligi Żużlowej. Później zaczęły się jednak problemy. Z formą, ze sprzętem – jednym słowem zaczęło walić się niemal wszystko. Żużel błędów jednak nie wybacza. Nie punktujesz, nie jedziesz. Nowackiego spotkało to dopiero w ostatnim meczu sezonu.

Trener Mariusz Staszewski od 17 września mógł korzystać z trzeciego juniora – Sebastiana Szostaka, który ukończył szesnasty rok życia i regulaminowo mógł wystartować w zawodach z seniorami. Już wtedy wielu zakładało taki właśnie scenariusz, że słabszy z juniorów zostanie zastąpiony. Padło na Nowackiego.

I mimo że Nowacki mówi, że nie ma żalu do trenera Staszewskiego, w głosie juniora Ostrovii można usłyszeć co innego. – W czternastym biegu mogłem chociaż ja pojechać. Chyba za cały sezon ciężkiej pracy należało mi się to. Chyba boli mnie tylko to, że w taki sposób się rozstaniemy – mówi Nowacki.

No i właśnie o to rozstanie tutaj chodzi. Nowacki nadal pozostaje zawodnikiem Stali Gorzów i to od jego macierzystego klubu zależy jego przyszłość. Ostrovia jednak doczekała się swoich wychowanków, na których chce stawiać, więc dla Nowackiego miejsca już zabraknie. Taka decyzja trenera. – Kamil cały sezon dostawał szansę. Nie możemy mówić o braku szans dla niego, bo praktycznie cały sezon był nie do ruszenia. Wiadomo już, że Kamila z nami w przyszłym sezonie nie będzie, więc stawiamy na Sebastiana, ponieważ on nam będzie bardziej potrzebny w przyszłym sezonie, a tym najmłodszym zawodnikom brakuje objeżdżenia, więc oni dostają szansę – wyjaśnia trener Staszewski.

Sytuacja trudna, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nowacki może czuć się pokrzywdzony, ponieważ przez cały sezon był do dyspozycji trenera. Trener jednak musi myśleć długofalowo i stawiać na zawodników, którzy w kolejnych sezonach będą stanowić o sile juniorskiej linii Ostrovii.

W listopadzie powinniśmy poznać nowy klub Nowackiego. Jeśli macierzysty klub zdecyduje się dać mu szansę, wtedy pozostanie w Stali. Jeśli nie – w kuluarach można usłyszeć, że jego osobą zainteresowana jest Polonia Bydgoszcz, czyli beniaminek Nice 1. Ligi Żużlowej. Kamilowi Nowackiemu życzymy samych sukcesów, ponieważ przez ostatnie lata zasłużył na sympatię. Nawet jeśli nie zawsze dawał drużynie tyle ile by sam chciał.

Kamila Nowackiego będzie można zobaczyć jeszcze w tym sezonie na ostrowskim torze. Już w środę o godz. 15:45 kolejna próba odjechania Indywidualnych Mistrzostw Wielkopolski Juniorów.

Napisz do autora

Komentarze (13)
  • B
    bolo

    wtorek, 15 października, 2019

    Synku o co ty masz pretensje gdyby nie ostrow grzal bys lawe w Gorzowie a tak swoja droga ostatnio byles cieniutki

    Odpowiedz
  • X
    xx

    wtorek, 15 października, 2019

    Stachu mógł powiedzieć otwarcie. Ostatni mecz Nowacki jedzie w Gorzowie. W Ostrowie mógł podzielić biegi między jego a Kościelskim. Każdy mógł pojechać po 2 razy i tyle. Jasna i klarowna sytuacja ! Emocje wzięły górę i „ulało” się Kamilowi , zwłaszcza tekst ,że nie będzie miło wspominał końcówki tego sezonu…. Dlaczego nie będzie !? To ,że posypało mu się wszystko, to nie wina klubu. Sprzęt nie jechał , głowa też . Takie uroki tego sportu

    Odpowiedz
  • K
    Kibic

    wtorek, 15 października, 2019

    A do kogo ma pretensje? Ile w ostatnich startach zdobywal punktow? Trzeba sie zastanowic czy sie chce bawic w ten ciezki sport

    Odpowiedz
  • B
    BOLS

    wtorek, 15 października, 2019

    Drogi Kamilu nie ma co stękać. Przynajmniej od połowy sezonu jechałeś taką mizerię że żal było patrzeć. Szacunek dla Stacha że nadal dawał szanse, z których nie korzystaleś miko wydatnej pomocy np. sprzętu Gapy. Nie jest ładnie tak dziękować klubowi, dzięki któremu osiągnąłeś wiele. Poza tym nie opowiadaj pierdół że 30% kibiców Cię dopingowalo w trudnych chwilach. Zawsze jestem na zawodach i nigdy nie słyszałem gwizdow więc nie zaklinaj rzeczywistości. Po meczu pobiegłeś do swoich Z Gorzowa więc deklaracja jest jasna. Powodzenia w dalszej karierze.

    Odpowiedz
  • J
    Jaśko

    wtorek, 15 października, 2019

    Kamil lubię cię i dlatego napiszę grzecznie… Pierw trzeba coś dać później chcieć. Gdyby nie Ostrów to po twojej karierze by już było na pewno a tak przynajmniej masz jeszcze okazję pośmigać. A dwa to jak pracownik może mieć pretensje do szefa?

    Odpowiedz
  • K
    Kibic

    środa, 16 października, 2019

    Kamil 2 lata jeździłeś przez cały sezon w tym sezonie na treningach szło ci dobrze pokazywałeś się z dobrej strony ale niestety w meczach jechałeś czasem poniżej oczekiwań zdobywałeś 0 punktów lepiej spisywał się Kościelski i Szostak który w debiucie przed ostrowską publicznością zdobył 2 punkty pojechał Sebastian i bardzo dobrze zrobił trener dając mu szansę on będzie naszym juniorem w nowym sezonie i musi się objechać ty miałeś cały sezon i niektóre szanse zmarnowałeś bo jechałeś poniżej oczekiwań dlatego proszę bądź wyrozumiały i wdzięczny że mogłeś jeździć w Ostrowie bo gdyby nie Ostrów to byś był w Gorzowie i grzał ławkę bo nie łapałeś się do składu także trochę pokory i szacunku za możliwość regularnej jazdy w Ostrowie a nie jakieś farmazony wymyslasz

    Odpowiedz
  • K
    KKS

    środa, 16 października, 2019

    …….Chyba boli mnie tylko to, że w taki sposób się rozstaniemy………. Mam wrazenie po tym Pana zdaniu ze klub traci „mistrza swiata”. Rozumiem ze jezdziłes cały sezon ,byłes do dyspozycji trenera, etc. Ale czy Twoje wyniki były takie „super”? NIE OCZEKIWAŁEM KOMPLETÓW ale „cienkie” punkty przywoziłes aby teraz z takimi wywiadami wyskakiwac. KTOS ,GDZIES ,KIEDYS POWIEDZIAŁ TAKIE ZDANIE: ” prawdziwego meszczyzne poznaje sie jak konczy ,a nie jak zaczyna….” Powodzenia w nowym klubie i samych „trójek”!

    Odpowiedz
  • B
    BOLS

    środa, 16 października, 2019

    Panie xxx chyba za wiele filmów pewnego gatunku. Pisząc o zaklinaniu rzeczywistości miałem na myśli (co chyba łatwo wywnioskować czytając to co napisałem) że nieprawdą jest brak wsparcia ze strony kibiców (ich przeważającej większości). Trochę więcej polskiego proszę się pouczyć jeśli chce się Pan wypowiadać

    Odpowiedz
  • SR
    Speedway rider

    czwartek, 17 października, 2019

    On ma jeszcze pretensje? On się nic jako zawodnik nie rozwija do przodu stanął w miejscu . Ostrów go tylko wziął z Gorzowa bo nie miał swoich juniorów wcześniej . Budowanie składu typu Walasek który nie dość że jest drogim zawodnikiem to jeszcze starym do tego stary Galiński Gafurow czy zostawienie w klubie Mastersa z głupkowatych uśmiechem na zasadzie nic się nie stało nie prowadzi do niczego dobrego na przyszłość . Szkoda bo powinno się zaczynać od młodych typu Gruchalski z Częstochowy czy Niedźwiedź z Zielonej Góry a u tutaj już się stała taka tradycja branie starych emerytów ……. PS. Ciekawe czy w końcu w klubie DINO które ma dać dużą kasę ale widzę że pewnie nic z tego nie będzie ale czego tu oczekiwać jak za klub biorą się kmioty .

    Odpowiedz
  • B
    becks'a

    niedziela, 20 października, 2019

    Kończył zeszły sezon jako petarda w meczach z Rzeszowem i Piłą a w tym dno dna. Nie rozumiem jak młody zawodnik potrzebuje psychologa który pomaga mu zwyciężać. To jest chore bo jak się boisz albo nie masz aspiracji zajmij się innymi rzeczami w życiu. To jak być w chorym niezobowiązującym związku. Odpuść Kamilku albo chociaż przemyśl

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz