W niedzielę po raz kolejny we własnej hali wystąpią koszykarze BM Slam Stal. Ostrowianie podejmować będą lubelski Start. Po przegranej z Asseco, teraz podopieczni trenera Emila Rajkovića mają świetną okazję do zmazania plamy po tamtym niepowodzeniu. Łatwo jednak nie będzie. Start potrafi być groźny i nieobliczalny. Pierwszy gwizdek w niedzielę o godzinie 12.40 w hali przy Wrocławskiej.
Start swoją grę opiera na trójce zawodników. To przede wszystkim amerykański duet: Chavaughn Lewis i James Washington oraz serbski weteran Uroś Mirković. Start wygrał u siebie z Legią i Turowem, przegrywając wyjazdowe mecze we Włocławku, Słupsku i Gdyni. – Musimy odpowiedzieć na to, co się stało przed tygodniem. Liczy się tylko zwycięstwo. Innego rozwiązania nie ma i być nie może – podkreśla trener Emil Rajković.