DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

GDDKiA "oddaje DK11". Co dalej z drogą w Ostrowie i Przygodzicach?

W lipcu 2017 roku oddano do użytku długo wyczekiwaną obwodnicę Ostrowa Wielkopolskiego. Od dwóch lat w Ostrowie i okolicach mamy więc dwie trasy nr 11. To S11, a więc obwodnica oraz dawną drogę krajową nr 11. Właśnie toczy się postępowanie przekazania dawnej DK11 samorządom. Problem w tym, że nie wszystkie są chętne, by przejąć odcinek drogi przebiegający przez ich teren.

O ile miasto Ostrów Wielkopolski powinno sobie poradzić z utrzymaniem tej drogi i na razie nie zgłasza sprzeciwu w związku z planem przekazania odcinka drogi biegnącego przez miasto, o tyle gmina Przygodzice jest w zdecydowanie gorszej sytuacji. Przez jej teren przebiega 6,5-kilometrowy odcinek, którego utrzymanie mogłoby być dużym wyzwaniem finansowym dla gminnego budżetu. – Jest to arteria z rozbudowaną infrastrukturą, co powoduje, że kierowcy oczekują tam standardów „krajówki” – tłumaczy Krzysztof Rasiak, wójt Gminy Przygodzice.

Przekazywanie dawnych odcinków dróg krajowych odbywa się kaskadowo, a więc GDDKiA oddaje je najpierw wojewódzkiemu zarządowi dróg, ten – o ile nie zechce zatrzymać ich w swoim zarządzaniu – przekazuje je powiatowi, a powiat miastu bądź gminie, jeśli uzna, że także nie jest zainteresowany utrzymywaniem wskazanego odcinka drogi. Władze gminy Przygodzice rozpoczęły już rozmowy z WZDW w sprawie zatrzymania przez tę instytucję odcinka przebiegającego przez teren gminy. – Koszty utrzymania tego fragmentu drogi mogą być na tyle duże, że stanowiłyby problem z punktu widzenia naszego budżetu. Dlatego zdecydowaliśmy się podjąć rozmowy z zarządem wojewódzkim – twierdzi wójt Rasiak.

W przypadku odcinka przebiegającego przez Ostrów Wielkopolski sytuacja może wyglądać inaczej. Miasto to zdecydowanie większy samorząd, niż gmina Przygodzice. Koszty utrzymania 10-kilometrowego fragmentu dawnej drogi krajowej, nie powinny stanowić aż takiego kłopotu. Problemem jest stan techniczny wiaduktu w ciągu ulicy Wrocławskiej. Toczą się właśnie rozmowy w sprawie partycypowania w kosztach w związku z ewentualnym remontem, który w bliskiej przyszłości może być niezbędny.

Droga krajowa nr 11 przecina Polskę z północy na południe od Koszalina i Kołobrzegu, przecinając województwa: zachodniopomorskie, wielkopolskie, opolskie i śląskie.

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • O
    obserwator

    niedziela, 4 sierpnia, 2019

    Wszystko przekazuje – co może władza ,, dobrej zmiany ,, – żeby samorządy ponosiły koszty utrzymania i remontów. a sami zajmują si ę rozdawalnictwem i swoimi wyngrodzeniami – i przywilejami – im sie to po prostu należy jak np. Marszałkowi Kuchcińskemu. A samorządy dostają coraz to większe zadania – które muszą sami finsować – kosztem rozwoju miast i gmin!
    Tak władza centralna – likwiduje zdolności i możliwości rozwoju samorządów.

    Odpowiedz
  • E
    Esi

    niedziela, 4 sierpnia, 2019

    Władzy nie potrzebne są drogi, oni wolą latać.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz