Mariusz Staszewski, trener Ostrovii po rozmowie ze swoimi podopiecznymi postanowił nieco inaczej przygotować nawierzchnię ostrowskiego toru na mecz ze Startem Gniezno. Było bardziej przyczepnie. - Chłopacy decydują, bo to oni jeżdżą - mówi szkoleniowiec ostrowian. Takie warunki bardzo odpowiadały Łukaszowi Sówce. - Lubię, jak jest tor właśnie tak przygotowany - przyznaje jeden z bohaterów meczu. Prezes Ostrovii, Radosław Strzelczyk: - To było wyśmienite widowisko dla kibiców. Po niedzielnym sukcesie ostrowski zespół ma w dorobku 13 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Takim samym bilansem legitymuje się drużyna z Gniezna. W gronie drugoligowców przewodzi za to Motor Lubin, który ma na koncie 15 punktów.