Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Serię pięciu meczów bez porażki (cztery zwycięstwa i remis) w wykonaniu Jaroty Jarocin przerwała przegrana z Chemikiem Bydgoszcz, drużyną niżej notowaną w tabeli. Wynik 0:1 w ostatnią środę – na szczęście dla piłkarzy i kibiców JKS-u – nie ma wpływu na sytuację w tabeli. Zespół z Jarocina wywalczył utrzymanie w ostatni weekend i teraz pozostaje dograć sezon do końca. – Sam mecz nie był porywającym widowiskiem. Było dużo walki. Co ważne podkreślenia, nasza wyjściowa jedenastka składała się z jedenastu młodzieżowców. Takiej sytuacji nie było w żadnym sezonie, więc zaangażowanie tych zawodników na tle drużyny walczącej o utrzymanie może tylko cieszyć. Z czysto piłkarskich rzeczy myślę, że mogło to wyglądać lepiej – powiedział dla oficjalnej strony klubu Piotr Garbarek, trener Jaroty Jarocin.
Gorycz porażki musieli też przełknąć piłkarze KKS-u Kalisz, którzy od początku sezonu marzą o awansie. W środę także ten zespół poniósł porażkę, ale zdecydowanie bardziej poważną w skutkach z punktu widzenia celów wyznaczonych na ten sezon. Przegrana u siebie 0:2 z Kotwicą Kołobrzeg co prawda nie przekreśla jeszcze szans na awans do II ligi, ale teraz są one jedynie matematyczne. Po 31 kolejkach KKS ma 65 punktów, a lider tabeli Lech II Poznań ma co prawda jeden mecz rozegrany mniej, ale i tak zainkasował już w tym sezonie 68 punktów.
Chemik Bydgoszcz – Jarota Jarocin 1:0 (1:0)
1:0 – Piotr Siekirka (44.)
KKS Kalisz – Kotwica Kołobrzeg 0:2 (0:0)
0:1 – Dawid Wolny (79.)
0:2 – Sebastian Deja (90.)
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz