Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Gospodarze kontrolowali losy sobotniego meczu od pierwszych minut. Bardzo dobrze na tle Polpharmy wyglądała defensywa BM Slam Stali, była również wysoka skuteczność w ataku. Dzięki temu gospodarze w trzeciej kwarcie prowadzili już różnicą 20 punktów.
W końcówce Polpharma zdołała odrobić część strat, jednak zabrakło czasu, żeby zbliżyć się do gospodarzy. – Szkoda, że zaczęliśmy grać dopiero wysoko przegrywając. Mamy młody zespół, na którym jest duża presja. Musimy nauczyć się grać od pierwszych minut meczu – mówił Marek Łukomski, trener Polpharmy.
Najlepszym koszykarzem Stali był Nikola Jevtović. Serb zagrał drugi bardzo dobry mecz, po zeszłotygodniowym w Gdyni, teraz rzucił 15 punktów i miał 13 zbiórek. Najwięcej punktów rzucili jednak Paulius Dambrauskas i Jay Threatt.
Osiem punktów rzucił Przemysław Żołnierewicz, jednak patrząc przez pryzmat całego spotkania, był jednym z najważniejszych koszykarzy zespołu. Zebrał 8 piłek, miał także 6 asyst. – Już się śmiejemy w szatni, że zaczynałem sezon na dwójce, kryjąc rozgrywających, teraz jestem podkoszowym. Mam jednak takie warunki fizyczne, które pozwalają mi bronić różnych pozycji, więc to wykorzystuje – mówił po meczu Żołnierewicz.
Teraz przed zespołem BM Slam Stali wyjazd do Stargardu. Mecz ze Spójnią 17 listopada o godz. 15:00.
niedziela, 10 listopada, 2019
Ciekawi mnie dlaczego Matuszewski i Napierała poukrywali się jak szczury. Czyżby jakieś niejasne interesy spod ciemnej gwiazdy?
niedziela, 10 listopada, 2019
Dawno nie widziałem „panów” byłych prezesków…Może Rutkowski ich znajdzie?
wtorek, 12 listopada, 2019
Matuszewski byl na meczu ale Napierala zniknol