W meczu beniaminków PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych MKS Kalisz wyszarpał w ostatniej minucie wygraną ze Spójnią Gdynia. Spotkanie od pierwszej minuty nie układało się po myśli gospodarzy, wygraną zapewnili sobie jednak ostatnim rzutem Arkadiusza Galewskiego. "Zagraliśmy jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie. Liczy się jednak wynik końcowy" - mówił po meczu Paweł Rusek, trener MKS.
Galewski w całym meczu był najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu z Kalisza. Wychowanek Ostrovii rzucił w całym spotkaniu sześć bramek. MKS wygrał trzeci mecz w sezonie, we własnej hali przegrali tylko w 1. kolejce z mistrzem Polski – PGE Vive Kielce. – Czekamy na wyjazdowe zwycięstwo – powiedział po meczu trener MKS – Paweł Rusek.
MKS Kalisz – Spójnia Gdynia 22:21 (11:11).
Bramki dla MKS rzucali: Zakreta, Jarosz – Galewski 6, Kwiatkowski, Krycki 3, Bożek, Adamczak 1, Kobusiński, Drej 2, Klopsteg, Misiejuk, Grozdek, Kniaziew 5/3, Wojdak 3, Czerwiński 1, Bałwas 1.
