Dianne Reeves. Światowa gwiazda jazzu na ostrowskiej scenie

1
- Nie było piękniejszego głosu od czasów Billy Holiday, Elli Fitzgerald i Sary Vaughan - pisał o niej dziennikarz New York Times'a. We wtorkowy wieczór, dokładnie w setną rocznice urodzin Elli, przepiękny koncert zaśpiewała w Ostrowie Wielkopolskim współczesna jazzowa diva - Dianne Reeves.

Koncert był 112. odsłoną cyklu” Jazz w Muzeum”, a zapraszał jak zwykle Jerzy Wojciechowski. Po samej frekwencji było widać, że na scenie ostrowskiego Kina Komeda działo się coś szczególnego. Jedna z najbardziej znanych w świecie wokalistek jazzowych przyciągnęła nadkomplet publiczności. Już na początek Dianne Reeves zebrała owacje na stojąco, a gdy przywitała się śpiewająco, skradła serca publiczności.

Dianne Reeves zaprezentowała swoje niebywałe umiejętności intonacyjne, które w połączeniu z szeroką skalą, ciemną, aksamitną barwą głosu i mistrzowsko budowaną atmosferą koncertu zrobiły na słuchaczach ogromne wrażenie. Jazzfani pożegnali divę owacjami na stojąco.

Dawała radość i inspiracje tak wielu pokoleniom. Ten utwór jest dla niej – mówiła Dianne o Elli Fitzgerald dedykując jej utwór pt. „That’s all”, a potem balladę „The Man I love”.

– Dziękuję za zaproszenie do waszego miasta, jeśli zaprosicie mnie znowu – przyjadę – obiecała publiczności Dianne Reeves.

– Ten koncert długo pozostawał w sferze marzeń – mówił z kolei Jerzy Wojciechowski. – Po ponad dwuipółletnich negocjacjach z menedżerem artystki te marzenia udało się spełnić. Dianne Reeves  zawitała do Polski tylko na jeden koncert, w drodze między Belgią a Finlandią, ostrowscy melomani czuli się więc wyróżnieni.

tekst: Agnieszka Kurzawa

fot. Tomasz Wojciechowski, wlkp24.info

redaktor wlkp24.info
tomasz.wojciechowski@tvproart.pl
dziennikarz/fotoreporter/montażysta

1 KOMENTARZ

NAPISZ KOMENTARZ

Wpisz swój komentarz
Wpisz swoje imię lub nick