DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Czy Marlena Maląg łamała kodeks pracy? DGP: "Tak". Ministerstwo: "Nie"

W czwartek światło dzienne ujrzał artykuł w „Dzienniku Gazecie Prawnej” zatytułowany „Minister pracy łamała kodeks pracy. Oto, co wykazała kontrola PIP”. Czytamy w nim: Obecna minister rodziny, pracy i polityki społecznej złamała przepisy w okresie, gdy pełniła funkcje prezesa spółdzielni oświatowej i dyrektora liceum ogólnokształcącego w Ostrowie Wielkopolskim. (…) Naruszyła ona art. 25 1 k.p., który – w ówczesnym brzmieniu – umożliwiał zawarcie z tym samym pracownikiem maksymalnie dwóch kolejnych umów na czas określony. (…) Podpisanie trzeciego takiego kontraktu oznaczało, że podwładny z mocy prawa jest już zatrudniony bezterminowo. Pomimo takiego ograniczenia Marlena Maląg zawierała kolejne umowy na czas określony już po przekroczeniu kodeksowego limitu dwóch kontraktów”.

ZOBACZ TEŻ: Budżetowe perturbacje, czyli najpierw uchylą uchwałę, a później zaciągną kredyt na 16 mln zł?

Autor tekstu powołuje się na kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, która – jego zdaniem – „Inspektor sprawdził akta osobowe 14 pracowników liceum. Okazało się, że art. 251 k.p. złamano w 12 przypadkach. Nie oznacza to, że za każdy z nich odpowiedzialna jest obecna szefowa resortu pracy, bo inspekcja badała też umowy zawierane po 2011 r., a więc w okresie, gdy Marlena Maląg nie pełniła już funkcji dyrektora LO” – czytamy w artykule.

Do informacji zawartych w tekście odniosło się w piątek Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które wydało oficjalny komunikat w tej sprawie już w pierwszych zdaniach informując, że: „Całość materiału prasowego opublikowanego w „Dzienniku Gazecie Prawnej” nie opiera się na faktach i została nierzetelnie zaprezentowana i przygotowana”.

Dalej przedstawiciele ministerstwa wyjaśniają, że „tytuł, jak i treść materiału „Minister pracy łamała kodeks pracy” opublikowanego w czwartek przez „Dziennik Gazetę Prawną”, zawierają nieprawdziwe i wprowadzające w błąd informacje”. Dalej powołuje się także na oświadczenie Głównego Inspektoratu Pracy, który wchodzi w skład Państwowej Inspekcji Pracy. W tym piśmie czytamy natomiast, że: „Państwowa Inspekcja Pracy nie potwierdziła dziennikarzom „Dziennika Gazety Prawnej” stwierdzenia zarzucanych w tekście redaktora Łukasza Guzy naruszeń praw pracowniczych przez Panią Minister w okresie pełnienia funkcji dyrektora Spółdzielni Oświatowej w Ostrowie Wielkopolskim i jednostek oświatowych wchodzących w jej skład”.

Napisz do autora

Komentarze (6)
  • Ż
    żaneta

    piątek, 22 listopada, 2019

    To normalne w PIS – to reguła dla tej opcji politycznej – to pierwszy sort ! prawy i sprawiedliwy. Obłuda i wstyd !

    Odpowiedz
  • G
    Gość

    sobota, 23 listopada, 2019

    Umowa o pracę a potem pół roku chorobowego…

    Odpowiedz
  • L
    Ludi

    sobota, 23 listopada, 2019

    To normalne wiecznie szukać na kogoś choć małego haka…

    Odpowiedz
  • B
    bolo

    sobota, 23 listopada, 2019

    GDYBY CHODZILO O POLITYKA PO TO JUZ BY GO UKAMIONOWALI

    Odpowiedz
  • B
    Bols

    sobota, 23 listopada, 2019

    Dla mnie ta baba to typowa karierowiczka jak zresztą cały PiS.

    Odpowiedz
  • ...

    sobota, 23 listopada, 2019

    Jeśli jeszcze Pani nie zrozumiała to tłumaczę: wsadzono Panią na minę! Nikt zdrowomyślący nie udźwignie tego resortu! Wysiudali Panią z Urzędu Wojewódzkiego i za chwilę wysiudaja Panią z ministerstwa. Pora rozglądać się za robotą w Kozim Dołku tzn. w Ostrowie Wlkp.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz