Pandemia Koronawirusa ma wpływ także na działalność Kościoła w Polsce i na świecie. Msze św., podczas których liczba wiernych nie może przekraczać 50 osób, sugestie duchownych, aby pozostać w domach i dyspensa od obecności na niedzielnej liturgii, dla osób, które mają obawy przez zakażeniem się SARS-CoV-2 to tylko początek zmian, jakie mogą nas czekać w najbliższym czasie.
Wielkanoc inna, niż wszystkie
W piątek premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że przerwa od zajęć w szkołach i na uczelniach potrwa do Wielkanocy. Wielu zastanawia się, co z Wielkim Tygodniem, Wielkanocą i święceniem pokarmów. W sobotę wątpliwości w tej sprawie rozwiał Episkopat. Kongregacja zaleca, „aby w kościołach katedralnych i parafialnych, nawet bez fizycznego udziału wiernych, Biskup i proboszczowie mogli celebrować misteria liturgiczne Triduum Paschalnego, zawiadamiając wiernych o czasie ich rozpoczęcia, ażeby mogli włączyć się w modlitwę w swoich domach. W tym przypadku pomocne są relacje na żywo za pomocą komunikacji teleinformatycznej” – czytamy na stronie Episkopatu.
Wytyczne dotyczące Triduum Paschalnego ogłoszone przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów:
- Wielki Czwartek – księża będą mogli koncelebrować mszę św. Wieczerzy Pańskiej, ale bez ludzi. Gest umycia nóg powinien zostać pominięty. Powinno się także pominąć procesję, a „Najświętszy Sakrament powinien być przechowywany w tabernakulum” – czytamy w dekrecie.
- Wielki Piątek – biskup bądź proboszcz mogą celebrować Mękę Pańską. „W modlitwie powszechnej Biskup diecezjalny powinien zadbać o ustanowienie szczególnej intencji za chorych, zmarłych, znajdujących się w sytuacji zagubienia”.
- Wigilia Paschalna – należy pominąć rozpalanie ogniska. Można zapalić świecę i z pominięciem procesji przejść do Orędzia Wielkanocnego. Potem następuje „Liturgia Słowa”. W czasie „Liturgii chrzcielnej” należy tylko odnowić przyrzeczenia chrzcielne. Potem następuje „Liturgia Eucharystyczna” – przedstawia wytyczne Kongregacja.
Odniesiono się także do procesji, które – jak czytamy w dekrecie – „mogą decyzją biskupa diecezjalnego zostać przeniesione na inne dogodne dni, np. 14 i 15 września”.
Co ze święceniem pokarmów?
Wielu wiernych zastanawia się także, że co święceniem pokarmów, które jest jednym z symboli Wielkanocy. W tej sprawie głos zabrało Prezydium Konferencji Episkopatu Polski publikując wskazania dla biskupów „odnośnie do sprawowania czynności liturgicznych w najbliższych tygodniach”.
Czytamy w nich, że „nie zaleca się organizowania tradycyjnego święcenia pokarmów”. Wskazano, że zamiast tego można przeprowadzić obrzęd błogosławieństwa posiłku w domu przed śniadaniem wielkanocnym „zgodnie z Księgą „Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich”, t. 2, Katowice 2001, numery 1347-1350″ – czytamy w dokumencie.
Także pokropienia będące tradycją Wigilii Paschalnej oraz Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego nie są zalecane.
To i całowania Jezuska w kościele nie będzie?
Przecież jeżeli jest dyspensa od udziału Mszy św, to uważam, a jestem katoliczką, że i potrawy czyli naszą Święconkę możemy również poświęcić duchowo po poprzez transmisję Mszy świętej wielkanocnej, a biskupi mówią, że będzie w świecenie potraw w kościele, po co??? Przecież już strach własnego cienia, stojąc podczas nawet 5 osobowej grupy można założyć, że się zarazimy i zarażenie przekażemy dalej,..
Przecież można wysłuchać porannej mszy św rano w niedziele , i ksiądz na tej mszy powinien w kościele poświęcić symboliczny koszyk , i to będzie poświecenie wszystkich koszyczków Polsce. A w każdym domu przy koszyku ,poranna modlitwa i tez poświecenie koszyczka.
myślę ze każdy powinien przed swoim domem stanąć z koszyczkiem o wyznaczonej porze a ksiądz szedłby ulica i święcił
A ja uważam że powinno być święcenie transmitowane przez tv. Oczywiście nie byłoby gestu kropienia woda swiecona ale sama modlitwa i błogosławieństwo. Byłoby bezpiecznie i choć odrobinę coś że świąt ponieważ każdy zrobiłby swieconke A n określoną godzinę pomodlilby się.