Dwunastu radnych miasta Ostrowa Wielkopolskiego złożyło 18 sierpnia wniosek za odwołaniem Jarosława Lisieckiego z fotela przewodniczącego rady miejskiej. Radny Lisiecki jeszcze przed zwołaniem nadzwyczajnej sesji rady podał się do dymisji, która została przyjęta i przegłosowana.
W środę czeka nas już programowa sesja rady miejskiej, na której najprawdopodobniej swoje rezygnacje złożą wiceprzewodniczący, czyli Lech Topolan i Michał Szmaj. – My do zastępców pana Lisieckiego nie mamy większych zastrzeżeń. Dobrze wywiązują się ze swoich zadań, ale jeśli podejmą taką decyzję, to ją uszanujemy – mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej radny Wojciech Matuszczak.
Radni, którzy złożyli wniosek o odwołanie Lisieckiego, tłumaczą swoją decyzję chęcią usprawnienia pracy rady. – Przewodniczący Lisiecki nie wywiązywał się ze swoich zadań. W ogóle nie brał udziału w komisjach, nie orientował się w pracy rady miejskiej – tłumaczył Matuszczak.
Sam zainteresowany potraktował całą sprawę jako odwet polityczny. – Domyślam się, że tutaj chodzi o moje odejście z Platformy Obywatelskiej przed rokiem. Nie żałuję tej decyzji, dzisiaj pewnie zrobiłbym to samo – komentował całą sprawę Jarosław Lisiecki.
Opozycji przewrót już połowicznie się udał. Połowicznie, bo głosowanie za przyjęciem nowego radnego musi zaopiniować wojewoda wielkopolski. Tutaj pojawiają się schody, bo jeden z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego mówi, że kandydat nominowany nie może głosować na samego siebie. Jeśli faktycznie by tak było, to opozycja może mieć problem z większością w głosowaniu.
Jeśli jednak udałoby się przegłosować nowego przewodniczącego i zastępców, wówczas rok przed wyborami w radzie miejskiej mogą dziać się bardzo ciekawe rzeczy. Opozycja już dziś informuje, że będzie walczyć o większą przejrzystość poczynań prezydent Beaty Klimek.
Zachowania Rady Miejskiej i nie tylko coraz bardziej przypominają ul. Wiejską…
Panie Gebel, może zanim zacznie Pan wypisywać te „mądrości” da Pan to komuś do przeczytania? Tylu błędów rzeczowych już dawno nie było w żadnym tekście redakcji. 1. Przewodniczący Rady, a nie prezydium. 2.Dymisja została przegłosowana, a więc przyjęta, a nie odwrotnie. 3.O jakim przewrocie Pan pisze? Tak pisze dziennikarz? To normalna w demokracji zmiana. 4. Wojewoda wielkopolski nie musi zaopiniować uchwały- to bzdura redaktorze. 5.”Jeśli jednak udałoby się przegłosować nowego przewodniczącego i zastępców” ????? Miał Pan na myśli słowo „wybrać?” Panie redaktorze, może warto poćwiczyć pisanie pod okiem np polonisty?
Oj tam, oj tam „śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej”…
1:05 obstrukcji 🙂 ? Poważnie ? 🙂