W środę w Dąbrowie Górniczej zespół BM Slam Stal miał wiele trudności. Z urazem pleców grał Szymon Szewczyk. Problemy z faulami miał Shawn King. W końcówce meczu kontuzja dopadła Łukasza Majewskiego. To wszystko jednak nie przeszkodziło ,,Stalówce". Żółto-niebiescy raz jeszcze potwierdzili, że tworzą zespół z wielkim charakterem. - W takich meczach, kiedy rywal jest pod ścianą, najważniejsza jest IV kwarta. Tak wynika z mojego doświadczenia i to wszystko się dzisiaj potwierdziło - mówi Kamil Chanas, zawodnik BM Slam Stal.
Czy orientuje się ktoś co z Łukaszem?
Będzie gotowy do gry w półfinale?