DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Arged BM Slam Stal kończy sezon. Mistrz potwierdził klasę!

Dziewiętnaście celnych rzutów za trzy punkty zdecydowały o zwycięstwie Anwilu Włocławek we wtorkowym spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim. Większość z nich oddawana była z czystych pozycji, co potwierdza tylko fakt, że w całej serii Arged BM Slam miał poważne problemy w defensywie.

Zespół z Ostrowa Wielkopolskiego zagrał we wtorkowy wieczór bardzo ambitnie i skutecznie. Ivan Maras i Casper Ware to jednak za mało na bardziej wyrównany zespół Anwilu Włocławek. W drużynie prowadzonej przez Igora Milicicia aż ośmiu koszykarzy rzuciło dziesięć punktów i więcej.

Graliśmy konsekwentnie, z pomysłem i skutecznie. Plan na mecz był taki, żeby wyczekać mecz na styku do 35 minuty. To się udało, świetnie egzekwowaliśmy rzuty i to dało nam trzecie zwycięstwo – powiedział po spotkaniu Kamil Łączyński, kapitan Anwilu Włocławek.

Mecz dobrze rozpoczął Ivan Almeida, który trafił trzy „trójki” z rzędu i tchnął sporo pozytywnej energii w zespół Anwilu. Stal jednak nie odstępowała od dobrze dysponowanego rywala. Ciśnienie z drużyny Wojciecha Kamińskiego jednak zeszło siedem minut przed końcem spotkania. Z dystansu trafiał Michał Michalak oraz Michał Ignerski. Bardzo dobrze do kontrataków biegał Szymon Szewczyk. Anwil odskoczył szybko na bezpieczną przewagę, której nie oddał do końca meczu.

Znów z bardzo dobrej strony pokazał się Casper Ware, który rzucił 23 punkty, notując do tego 9 asyst, przy jednej stracie. Bardzo solidnie zagrał także Ivan Maras, autor 19 punktów i 11 zbiórek.

Mistrz Polski z Włocławka gra dalej w play off. O finał zagra ze zwycięzcą pary Arka Gdynia/Legia Warszawa. Stal kończy przedwcześnie sezon. Na otarcie łez pozostaje wygrany Puchar Polski.

Arged BM Slam Stal – Anwil Włocławek 98:105 (31:29, 26:24, 18:24, 23:28)

Arged BMSlam Stal: Casper Ware 23, Ivan Maras 19, Mike Scott 14, Przemysław Żołnierewicz 14, Mateusz Kostrzewski 13, Michał Nowakowski 9, Shawn King 6, Michał Chyliński 0, Witalij Kowalenko 0, Nemanja Jaramaz 0.

Anwil: Michał Ignerski 15, Michał Michalak 15, Ivan Almeida 14, Chase Simon 13, Jarosław Zyskowski 12, Szymon Szewczyk 11, Walerij Lichodiej 10, Kamil Łączyński 10, Aaron Broussard 5, Igor Wadowski 0.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3-0 dla Anwilu

Napisz do autora

Komentarze (10)
  • W
    Wicek

    wtorek, 7 maja, 2019

    koniec sezonu- koniec stalówki to było do przewidzenia przy tak miernym trenerze i drugiej linii

    Odpowiedz
  • O
    Obluda

    wtorek, 7 maja, 2019

    Wlkp24 partner stali a artykuly nomem omen za anwilem , ciekawe to jest

    Odpowiedz
  • A
    Anonim

    wtorek, 7 maja, 2019

    Pitolisz trzy po trzy. A PP sam się zdobył.

    Odpowiedz
  • C
    Chudszy

    wtorek, 7 maja, 2019

    Niestety, najsłabsze ogniwo tej drużyny to trener, z tego co pamiętam mecze wygrywa się obrona, jeżeli ona dobrze funkcjonuje to atak lepiej się konstruuje. Brak zrozumienia, brak odpowiedniego podejścia do zawodników, oni sami nie wierzyli we wygraną, szkoda kasy na Caspra, poprzedni trener z tą ekipa by miał szansę na tytul mistrzowski. Spójrzmy na Dąbrowe co robi, tam jest trener!!!

    Odpowiedz
  • J
    Jaśko

    wtorek, 7 maja, 2019

    Biedny Karaś co on teraz będzie robił?

    Odpowiedz
  • K
    kpj

    środa, 8 maja, 2019

    W momencie przełomowym meczu piłkę w rękach znów częściej miał scott niż ware. Nie wiem o co chodzi.

    Odpowiedz
  • C
    Chudszy

    środa, 8 maja, 2019

    Słabsza dyspozycja arki fuks w półfinale, gdyby nie zdobył pp już by nie pracował, szkoda że tak się nie stało, może teraz byśmy byli w półfinale

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz